Jak w tytule, już sobota, wraz z nią chyba nadeszła wiosna :)
Dziś zjedzone:
Śniadanie 9.00:
- 5 łyżek płatków owsianych, szklanka mleka 1,5%, jabłko
kawa z mlekiem,
Obiad 13.45 ( nie ma 2 śniadania, bo późno jednak wstałam )
- kurczak z mozzarellą light ( pierś z kurczaka ok. 150g., pół kulki sera mozzarelli, pomidorki koktajowe, cebula 1/2 piórka, zioła, czosnek 2 ząbki pieczone w folii )
- siekanka: seler, korzeń pietruszki + zioła, przyprawy pieczone w rękawie
- 30g. kaszy gryczanej białej
Podwieczorek 16.30:
- pół gruszki + mandarynka + 2 łyżki płatków owsianych, mały jogurt naturalny
Kolacja 19.45:
- omlet 2 białka + żółtko,
- koktajl ( 2 łodygi selera naciowego, 1 kiwi, szklanka wody, 2 łyżki cytryny, 2 łyżki płatków owsianych )
jutro będzie to samo, generalnie menu komponuję na 2 dni, inaczej nie wyszłabym z kuchni - czy to źle ? nie wiem, u mnie jak na razie się sprawdza,
Z ruchu zaliczyłam tylko krótkie dwa spacerki z córką, do tego uporządkowałam mój mikro ogródek,
Muszę zacząć się ruszać, ale nie wiem jak się za to zabrać, po prostu nie wiem ... wiem jestem leniwa po prostu, jakiś bat muszę mieć nad sobą,
Na ten moment sukcesem jest to, że nie podjadam i jestem ponad miesiąc bez słodyczy, da się jednak, oby tak dalej,
Miłego wieczoru wszystkim życzę,