Mam dobrą wiadomośc, znowu mnie trochę ubyło... A dokładniej waga pokazała 77, a nawet ciut mniej, ale na razie nie zmieniam paska. Ja zawsze czekam kilka dni, aż mi się zawiąże, bo już bywało, że zmieniłam, a waga się cofnęła. Jak by co to na razie jeszcze biegam tzn. truchtam hehe. Ale radzę sobie jakoś. Nogi bolą mnie strasznie, a kolana w szczególności. Nie wiem, czy to dobrze, ale mam zamiar biegac do piątku lub soboty. Zobaczymy... Mam nadzieję, że dam radę. Zaliczyłam też jazdę na rowerze i moje cwiczonka. Dietka utrzymana i jestem trochę z siebie dumna Chyba mogę?...
Pozdrawiam i całuję Was mocno Życzę kolorowych snów, a jutro słonecznej środy Papa
KAROTKA85
20 kwietnia 2011, 20:42widze ze waga ci pieknie spada,gratuluje wyniku!!pieknie mam nadzieje ze i ja sie kiedys doczekam dwoch siodemek.pozdrawaiam
Gosiunia31
20 kwietnia 2011, 18:54spadku wagi!!!! oby tak dalej, trzymam kciuki!!!!
ilona761976
20 kwietnia 2011, 07:31Tobie również miłej środy. ;-)))