Witam wszystkich,
Kolejny tydzień zmagań pomału mija. Nie było łatwo ale jakoś daje rade. W tym tygodniu niestety nie miałam czasu na codzienny trening. A po za tym coś nie mam motywacji. Cieszę się, że mnie wspieracie ale zaczynam pomału odpuszczać sobie. Znowu dopada mnie załamka i lenistwo:( ŻLE SIĘ DZIEJE:( Dziś wychodzę ze znajomymi na miasto, zresetuję się i mam nadzieję, że od jutra zacznę znowu działać. Nie chcę znowu zaprzepaścić szansy na lepszą wersję siebie, tych treningów z trenerem tych dwóch miesięcy ciężkiej pracy i wyrzeczeń. MUSZĘ DAĆ RADĘ!!
A woógle to byłam przez te pare tygodni tak zafascynowana treningami z trenerem, że zapomniałam pisać o odżywianiu.
Moje wczorajsze menu:
1. Płatki owsiane (garść), płatki fitness(garśc), szklanka mleka 0.5 %, suszone śliwki (ok.5), garść ziaren słonecznika, garść orzechów.
2. Serek wiejski + jabłko
3. Robione filety śledziowe z jogurtem naturalnym 1,5 %, cebulą i szczypiorkiem, dwie kromki pieczywa wieloziarnistego
4. 50g kaszy jaglanej z duszonym kurczakiem w sosie pomidorowym z pieczarkami.
5. Jajecznika z 2 jajek + 2 kostki czekolady
I niestety ZERO ćwiczeń. Teraz się żle czuje bo mam przeziębiony pęcherz i nie mogę ćwiczeń bo sprawia mi to ból:( Czasem myślę, że te choroby przychodzą aby być przeszkodą w ćwiczeniach albo to jakaś próba. Sama nie wiem, ale mam nadzieje, zę za pare dni mi przejdzie, MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZE:)
Karo8912
14 marca 2014, 15:19Nie rezygnuj.
agulina30
14 marca 2014, 12:21wena do ćwiczeń na pewno wróci! tylko się nie poddawaj!