witam i cieszę się,bo dzisiaj wraca mąż i już się nie mogę doczekać.
wczoraj trochę kiepsko się czułam i ćwiczeń nie było za dużo bo tylko 12 min z ewą chodakowską i 500 kal spalone,czyli 1 h na rowerze,ale za to dzisiaj nadrobię.pozdrawiam i miłego weekendu.Mój na pewno będzie miły
Wyrzyk
23 sierpnia 2013, 17:28Godzina roweru to już Cie popwinno uspokoic i nie mieć wyrzutów sumienia. Ważne, że trening trwał powyżej 40 min .
Invisible2
23 sierpnia 2013, 17:25noo kazda aktywność dobra ;)