Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dajcie mi kopa


potrzebuję kopa,bo nie mogę zacząć ćwiczyć.Przez ten tydzień miałam dużo zajęć  i przepraszam,że nie komentowałam,ale dziewczynki się rozchorowały tak,że mam szpital w domu i znów moje prawo jazdy zeszło na dalszy plan i pewnie dokończę dopiero w następnym tygodniu.Dziewczynki się nudziły i wymyśliłam,że będziemy robić kartki i wyślemy je do rodziny,kartki wyszły super i już wysłane jestem tradycjonalistką.Wczoraj wystroiłyśmy choinkę,bo później nie będę miała czasu,a tak miałyśmy niezłą zabawę.Co do mojego męża jest ok i ta sutyacja pojawiła się pierwszy raz może za dużo wypił,a może się wkurzył za ten rozwód.....nie wiem i on też sam nie wie dlaczego.Nie przechodzimy kryzysu,bo dobrze jest między nami.DIETKOWO NIE JEST ŹLE,GORZEJ Z ĆWICZENIAMI BO WIECZOREM NIE CHCE MI SIĘ,WAGA Z PASKA.POZDRAWIAM I TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO 
  • anna20061

    anna20061

    14 grudnia 2012, 11:45

    No to skarbie sa nas swie.Tyle ze ty masz razy dwa ;) Musimy dac rade i wykurowac te nasze dzieciaki.A wiesz ja tez wczoraj ubieralam choinke.Tu we wlsozech praktycznie 8 grudnia sie ubiera a ja dopiero wczoraj znalazlam ciut sil na to ;)A twoja jest sliczniutka...Buziaki i trzymaj sie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.