Dieta dziś w miare ok, co prawda obiad zjadłam normalny ale mniej. Nie traktuje tego jako odstępstwa od diety choć nie zjadłam nic przed ani po obiedzie ( tylko 3 główne posiłki) żeby nie bylo wiecej kcal niz ustawa przewiduje.
Ciagle przymierzam się do brzuszków, jogi, przysiadow...ale ja tak kurews@o nie lubie ćwiczyć. Blehh. Jestem aktywna, dzień mam zawalony ale żeby tak na macie?? Ciężki przypadek.
Moje menu:
1. Sniadanie:
2. Bitki z ziemniorem w sosie z buraczkami.
3. Kolacja z resztek ale pyszna wyszła ta salatka:
Może zwleke zaraz ciało i zrobie jakąś joge z jutubow albo coś. Moze porozciągam sie, to uwielbiam. Ale, ale, najsamprzód motywacje niedzielne. Polubiłam bardzo ale ciezko tak potem wrocic do rzeczywistości gdzie wszystko lata jak galaretka dr oetkera...buuuu
GrzesGliwice
21 sierpnia 2017, 08:50Jadasz tylko trzy posiłki w ciągu dnia? a obiad pyszny... mmm.... tylko czy właściwy? hi hi... Pozdrawiam.
Nina1985
21 sierpnia 2017, 12:58A gdzie tam...jak zdarzy sie niewlasciwy obiad to trzeba troche zaoszczędzić kcal i wtedy mozna spać z czystym sumieniem :-)
theSnorkMaiden
20 sierpnia 2017, 23:10Jak zaczniesz cwiczyc toCi sie zachce. Ja tez aktywnie a jak uspie Mumima to mam takie zestawiki przysiady skakanka i cos z jutjuba. Odswiezylam teraz tae bo ♡♡♡ niecwicze dlugo bo niemam jak ale za to jak sie super po cwiczeniach czlowiek czuje
Cathwyllt
20 sierpnia 2017, 22:07Też nienawidzę ćwiczyć, ale cóż... pupa marzeń sama się nie zrobi ;)
106days
20 sierpnia 2017, 22:07Nie ma żadnej aktywnosci, którą lubisz? Może zajęcia grupowe w fitness klubie? Albo spacery z kijkami- pracuje całe ciało, a dość przyjemny sport ;-) Trzeba się ruszać, zeby nie być galaretką właśnei!!! :)
Nina1985
20 sierpnia 2017, 22:20Mam niemowlaka raczkujaco-chodzacego uwierz mi są chwile, ze nie siadam na dupe przez 2 lub 3 godziny, ruchu mam duzo ale nie lubie ćwiczyć, to inna para kaloszy...