Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
padłam...


...i ledwo co dycham,kondycje mam marną-35minut na oritku to dla mnie droga niczym na golgotę(nie obrażając uczuć religijnych)masakra wszystko we mnie zastane niczym w lokomotywie parowej,czuję każdy najmniejszy mięsień nawet ten odpowiedzialny za mruganie,bałam się ,że dostanę wylewu ale żyję!!!!!obiecałam sobie,że każdego dnia będę nieco dodawała z czau ćwiczeń i tak do celu by stać się zwiewnazrobię to a jak!!!już wystarczająco siebie nie kocham za to co sobą przedstawia moja skóra,niech w tym wszystkim chociaż sylwetka szczelnie spowita całunem szmat od stóp do głów będzie na tyle zgrabna,by choć to cieszyło i przyciągało oko a nie odrażało-powinnam była urodzić się w Arabii Saudyjskiej -dziś nie miałabym takich zmartwień...pięknych snów Wam życzę i byście w nocy nie podjadały

  • ewa4000

    ewa4000

    29 listopada 2013, 20:31

    Zuch dziewczyna !!! Gratuluję działań na Orbim z dnia na dzień kondycja będzie lepsza ! Oj ciesz się, że się w Arabii S nie urodziłaś, kobiety nie mają tam lekko :))) Buziam i życzę spadku wagi i cudnych snów - zasłużyłaś !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.