Szybko dzisiaj robiłam się głodna i tak włóczyłam się po domu szukając czegoś do przegryzienia, ale na szczęście sięgałam tylko po zdrowe rzeczy. Nie miałam pod ręką niestety żadnych owoców, a momentami ciągnęło mnie w stronę czegoś słodkiego. Nawet miałam chwilę, kiedy pomyślałam sobie, że może jak wchłonę jakiś słodycz to poczuję się lepiej, ale ostatecznie tego nie zrobiłam. Czuję taką mieszankę emocji teraz. Z jednej strony uwielbiam to, jak lekko fizycznie się teraz czuję, z drugiej strony czasem mam w sobie taką pustkę jakbym nie miała co ze sobą zrobić. Taką pustkę, którą kiedyś lubiłam zajadać. To jest chyba jakiś efekt odstawienia. Zajadanie emocji to w końcu nałóg jak każdy inny. Waga dzisiaj pokazała 88,5 kg, co bardzo mnie ucieszyło, zwłaszcza jak zdałam sobie sprawę, że najgorszą wagą jaką zobaczyłam po narodowej kwarantannie było 93,5 kg. A to już 5 kg różnicy między tymi wagami :) Czyli jest dobrze i nie chcę tego ani zaprzepaścić, ani zastopować :) Chaotycznie dzisiaj piszę, ale chyba potrzebowałam się wychaotycznić, uwielbiam tworzyć własne słowa :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kasia3044
6 sierpnia 2020, 11:46Super że siebie obserwujesz i słuchasz :) -85 kg to już zauważalne :)
Kasia3044
6 sierpnia 2020, 11:46-5 kg ale Cię odchudziłam masakra hahaha
nigana
6 sierpnia 2020, 12:34No porządnie mnie odchudziłaś :P Tak, chyba obserwacja siebie jest najważniejsza, bo często ludzie myślą, że jak na kogoś coś działa to na kogoś innego też musi. A wcale tak nie jest, trzeba wszystko dostosować do siebie :)
CzterolistnaKoniczynka
5 sierpnia 2020, 19:195 kg-piękny wynik ;)
nigana
6 sierpnia 2020, 12:31Dziękuję :)
mmMalgorzatka
5 sierpnia 2020, 07:46Ładnie schudlas po narodowek kwarantannie. Nie dawaj się slodkiemu:)))
nigana
6 sierpnia 2020, 12:31Postaram się, dzięki :)
Janzja
5 sierpnia 2020, 06:57Raz Snickersem zajadłam stan, że coś słabo się czułam w pracy i źle ;). Ja to tłumaczę sobie tak, że jeszcze sto lat temu ludzie prawie słodkiego nie jedli i żyli więc nie do końca naturalne jest objadanie się tym. Nie jestem jakoś super zainteresowana tematem odstawienia cukru, ale to 10 łyżeczek cukru dziennie by było może mniej - taki nawyk chcę wyrobić.
nigana
6 sierpnia 2020, 12:31Ano właśnie. Ja jak już się przyzwyczaję to nawet do tego cukru mnie nie ciągnie, ale najpierw muszę się trwale przyzwyczaić :)