Dzięki dziewczyny za miłe komentarze pod ostatnim wpisem, niewątpliwie bardzo mnie podbudowały :)
O weekendzie nawet nie wspominam, za całe trzy dni wystawiam sobie 0 pkt. Tak się kończą wizyty u rodziców, jednych czy drugich, więc trochę się spodziewałam :P Ale trzy gorsze dni mnie nie pokonają, działamy dalej :) Miałam nadzieję na jakieś sporty na powietrzu w tym tygodniu, ale pogoda nie zapowiada się najlepiej. No zobaczymy co będzie :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Janzja
8 czerwca 2020, 14:10U mnie tak działa jak za dużo pracy mam, czasem bywa, co zrobisz jak nic nie zrobisz ;). Ewentualnie jakiś plan na przyszłość, tak by chociaż 1pkt był. Ja np. teraz gotuję jak szalona by mieć zapas jak wpadnę znowu w wir.
nigana
8 czerwca 2020, 14:24Tego zazdroszczę, ja nie przepadam za gotowaniem, więc jest to dla mnie wyczyn :) Zwłaszcza, że jestem jeszcze w trakcie remontu i nie mam kuchenki, więc tym bardziej gotowanie jest trochę utrudnione :)
Janzja
8 czerwca 2020, 15:42Mhm.. mam DOKŁADNIE to samo. Tzn ok, mam palnik pojedyczny. Kuchenka wek, kuchnia cała w gładzi, gotowuję dorywczo, ale u mnie to tak długo trwa takie jedzenie na mieście i byle jakie, że nie mogę czekać na koniec remontu, bo nigdy się nie doczekam. Ale wiem, że zazwyczaj remontu trwają krócej ;).
nigana
8 czerwca 2020, 19:19Mój trwa od listopada, już prawie końcówka, ale coraz ciężej się za tą końcówkę zabrać :) No, ale mam nadzieję, że niedługo już wszystko wróci do normy i liczę na to, że w nowej kuchni to nawet ja polubię gotowanie :D
fuksja1218
8 czerwca 2020, 13:28Tego się trzymajmy :) trzeba spiąć poślady i próbować dalej
nigana
8 czerwca 2020, 14:15Ano właśnie, musi się udać :)