Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Święta, święta i prawie po świętach...


Jestem na dobrej drodze. Zjadłam tyle ile mi wolno. No popuściłam z jednym słodyczem, a mianowicie makówkami. Babcia przywiozła i nie mogłam sobie odmówić. Ale zjadłam tylko troszkę. Mam od wczoraj jedną metodę na pozostawanie na diecie - nie myślę o smaku jedzenia. A jak zaczynam to staram się czymś zająć, czymkolwiek. I jestem z siebie dumna jak na razie;)

Za dwa dni jadę w góry wyszaleć się na snowboardzie. Jeśli dalej będę się zdrowo odżywiała to przy okazji tygodniowej dawki sportu moja waga powinna się znacznie obniżyć. I na to liczę, oprócz przede wszystkim dobrej zabawy. Już nie mogę się doczekać!;)

  • anonimka00

    anonimka00

    26 grudnia 2010, 14:58

    ehh spróbuje :) oby mi sie udało :( powodzenia również !!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.