Po śniadaniu i spakowaniu się, poszliśmy na spacer.
Wypatrzyłam taki efektowny, zabytkowy wóz strażacki. Stał na tle pamiątkowych tablic budynku straży pożarnej. Poprosiłam o zrobienie zdjęcia. Na tle ognistej czerwieni wozu, moje włosy wydają się bardziej rude.
Przeszliśmy do kościóła Igreja de Santo Ildefonso. To XVIII-wieczna świątynia, bogato zdobiona azulejos.
Zrobiłam zdjęcie nie tylko kościołowi ale też Ewie i Markowi.
Zajrzeliśmy do wnętrza. Kościół wybudowany jest w stylu późnobarokowym. Aż kapie od złoceń.
Zdjęcie wygląda jak robione z wieży, ale zrobiłam je od wejścia do kościoła. Tak stroma jest ta ulica. Ruszyliśmy w dół.
Nad drzwiami jednej z kamienic, zobaczyłam taką urokliwą kamienną rzeźbę.
Spacerując po mieście, natrafiłam na kolejny kościół: Igreja dos Congregados. Późnobarokowy, ozdobiony płytkami ceramicznymi, autorstwa Jorge Colaco, ukazującymi sceny z życia św. Antoniego.
W środku kościoła zobaczyliśmy taki ołtarz. Pojawia się ponownie motyw schodów do nieba.
Przyszedł czas, żeby udać się na lotnisko.
Tu, wśród białych obłoków, żegnała się z nami Portugalia.
Lot przebiegł bez niespodzianek. Wylądowaliśmy w Modlinie.
I tak zakończyła się moja kolejna wyprawa.
Tadeuszsz
15 lipca 2020, 21:10Co Ci powiem to Ci powiem, ale Ci powiem: faajne... Barwna opowieść o kolorowych miejscach. Ciekawskie zdjęcia i historie. Dawaj dalej... :)
Nieznajoma52
15 lipca 2020, 23:14Będzie dalej:)
renianh
15 lipca 2020, 20:14Pieknie wygladsz na tle tego wozu strzazackiego .Koniec podrozy witamy i czekam na kolejne opisy:)))
Nieznajoma52
15 lipca 2020, 20:59Przymierzam się do Irlandii ☺️
renianh
15 lipca 2020, 21:06Juz sie ciesze :))Ale to ta Irlandia normalna czy w północnej tez bylas ,bardzo mi sie podobało wlasnie w IP ,chociaz Mochery i klify kolo Dublina i sam Dublin i park i zoo tez wszystko piekne:)))
Nieznajoma52
15 lipca 2020, 23:14Byłam też w IP