Dawno nie pisałam, ale nie mogę sobie odmówić przyjemności opowiedzenia Wam o spotkaniu w Sielpi. Przed tym spotkaniem znałam tylko Małgosię Bielską. To dzięki Niej dotarcie tam i powrót do domu przestały być dla mnie problemem. W Sielpi poznałam dziesięć nowych, bardzo sympatycznych osób. W piątek, gdy już wszyscy byliśmy na miejscu i w komplecie, posililiśmy się przepysznymi pierogami i wyruszyliśmy nad zalew. Plaża świeciła pustkami, za to okoliczne stragany były oblegane. Po powrocie ze spaceru - obżarstwo i długie wieczorne rozmowy. Wieczorne he he, skończyły się po pierwszej w nocy.
W sobotę po śniadaniu poszliśmy na wspaniałą włóczęgę po Piekle i Niebie.
Między innymi zobaczyliśmy takie skałki
Po obiedzie większość z nas ruszyła na kolejny spacer. Przeszliśmy przez ładny, nowoczesny most, a dla równowagi obejrzeliśmy coś starego - ruiny pałacyku i fabryki Staszica. Na obydwu spacerach przemierzyliśmy aż dwadzieścia dwa kilometry. Nic dziwnego, że wieczorem oddawaliśmy się już tylko radości rozmawiania i ucztowania. Od dawna tyle się nie śmiałam. Na sen i tym razem nie zostało nam za dużo czasu.
W niedzielę, po wspólnym śniadaniu, zaczęliśmy się z wolna żegnać. Pierwsi wyjechali Mada z mężem, śpieszyli się zdobywać szczyty Gór Świętokrzyskich. Później w drogę ruszyła Renia z mężem. Sfotografowałam Ją w wygranej za witalijkową aktywność bluzce.
Prawda, że prezentuje się w niej wspaniale?
Wczesnym popołudniem i my wyjechaliśmy w drogę powrotną do Bielska.
Weekend w Sielpi zaliczam do najbardziej udanych tegorocznych spotkań. Korzystam z tej okazji i jeszcze raz dziękuję Dorocie i Piotrowi za tak wspaniałą organizację imprezy. A wszystkim uczestnikom dziękuję za pyszną zabawę.
znudzonaona
1 września 2015, 09:17:) nic , tylko zazdrościć ;)))
renianh
31 sierpnia 2015, 22:38Potwierdzam ,spotkanie bardzo udane ,żałować można tylko jednego że przeleciało tak szybko .Ciesze sie ze Cie poznalam i myslałam że bywalaś na wczesniejszych spotkaniach u Danki .Musze sobie wziac do serca napis na koszulce :) Pozdrawiam .
Nieznajoma52
1 września 2015, 07:14Też cieszę się, że Cię poznałam. Uważam, że w koszulce widać doskonale jaka jesteś szczupła.Nie. Nie bywałam na wcześniejszych spotkaniach, bo były w lipcu, a ja zazwyczaj wtedy z koleżankami podróżniczkami wędruję po Europie.
luckaaa
31 sierpnia 2015, 19:12Cudowne spotkanie i wspomnienia .
Nieznajoma52
31 sierpnia 2015, 19:32Zgadza się. Śmiechem doskonale ćwiczy się mięśnie przepony:)
MamciaEdycia
31 sierpnia 2015, 18:21noooo z takimi aniołam to tylko NIEBO!!! Patrzę na Was...i myślę... Ale Wy Fajne jesteście... Bije od Was ciepło i serdeczność.... no i za Polską mi się zatęskniło.....
Nieznajoma52
31 sierpnia 2015, 18:42Dobrze nam było i radośnie. Rozumiem, że czasami tęsknisz. Włochy piękne, ale do domu rodzinnego ciągnie:)
Paczuszek45
31 sierpnia 2015, 18:11Cudownie ,cudownie i jeszcze raz cudownie !!! Wszystkie kobietki śliczne i fotogeniczne :-)) Zazdraszczam jak nie wiem co ;-) Buziaki Małgosiu :-))
Nieznajoma52
31 sierpnia 2015, 18:40Dziękuję. Buziaki Kasiu:)
agnes315
31 sierpnia 2015, 09:37super było, potwierdzam :) Buziaczki :)* P.S. I zapraszam do Lublina, mówiłam poważnie :)
Nieznajoma52
31 sierpnia 2015, 16:23Wpierw Agnieszko będziesz w naszych Małgosiowych stronach. Koniecznie daj znać:)
agnes315
31 sierpnia 2015, 17:45dam znać oczywiście!
Alianna
31 sierpnia 2015, 07:47Takie spotkania są cudne :-)
Nieznajoma52
31 sierpnia 2015, 18:43Ty Alu też wiesz coś na ten temat. :)
malicka5
30 sierpnia 2015, 22:49A ja jeszcze raz dziękuję, że byłaś i dałaś się poznać. Mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie.
Nieznajoma52
30 sierpnia 2015, 22:51Ja też mam taką nadzieję:)
Kasztanowa777
30 sierpnia 2015, 22:28Milo zobaczyc te zdjecia, macie piekne wspomnienia!
Nieznajoma52
31 sierpnia 2015, 18:44To prawda. Może następnym razem i Ty będziesz mogła przyjechać Aniu:)
Kasztanowa777
31 sierpnia 2015, 18:54Bardzo bym chciała!
Aldek57
30 sierpnia 2015, 22:25Fajne takie spotkania , jesteście takie radosne:))
marcelka55
30 sierpnia 2015, 22:03Wszystkie prezentowałyście się tam wspaniale!
Nieznajoma52
31 sierpnia 2015, 18:45No ja trochę odstaje wagowo od reszty koleżanek, ale nie zamierzam tym się umartwiać:)
marcelka55
31 sierpnia 2015, 20:16Nie zauwazylam ;-)
Nieznajoma52
30 sierpnia 2015, 21:56Marylko ja też bardzo się cieszę. W końcu uwielbiamy czytać książki, podróżować i słuchać Listy Przebojów. Tyle podobieństw nie może pójść na marne:)
mada2307
30 sierpnia 2015, 21:51Dobrze powiedziane - PYSZNE spotkanie. Cieszę sie, że Cię poznałam.
mada2307
30 sierpnia 2015, 21:51Komentarz został usunięty