Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kotki dorastają.

:):):)..ależ cudowne maluszki-okruszki:):):).. Ten szaro-bury jakiś taki wystraszony wyszedł? Czy mi się zdaje? Ależ masz zajęcie z nimi... A co jak jesteś w pracy? Takie małe kociaki to są kapitalne. Chociaż mój już chyba ponad rok ma i też jest fajny.. Tylko nie przyłazi na kolanka w ogóle! Pierwszy taki jakiś mało towarzyski mi sie trafił... W nocy śpi albo ze mną (rzadziej) albo z córką, ale tak w ciągu dnia , to do nas nie przychodzi.. To mój trzeci kot i stwierdzam, że każdy jest inny.. I każdy ma jakieś takie swoje dziwactwa.. Ad. diety to Cię podziwiam i zazdroszczę...Ja się jakoś nie mogę zmobilizować do WO, a powinnam, bo mnie kolanka zaczynają pobolewać. A na co jak na co, ale na stawy to mi ten post idealnie działa.. No i spadek wagi też... Może od poniedziałku mi się uda? Bo jutro na rower wycieczka całodzienna, to już zrobiłam taką pastę z soczewicy do chleba. Może w niedzielę bym wystartowała? ale mam jakiś cholerny wilczy apetyt ostatnio.. eeeh ciągle jakieś kłody pod nogi z tym moim odchudzaniem.. pa!

Jakie szatany! Ojjj zakochałam się :)

Chyba nie widziałam jeszcze tak ładnych kotków, są prześliczne:)

Ojejku, cudności! Aż się chce do rąk wziąć i przytulić do polisia. Buziaczki.

Jakie cudne!

Nie będzie Ci żal oddawać ich w obce ręce ??

Cudowne kociaczki,aż miło popatrzeć

Co to za rasa?:) są cudowne

Mój Boże... ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYCH CUKIERECZKACH ! SĄ CUDOWNE !!

Cudne kociaki :)