Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątulinek.


Trening i rozruch za mną.Ćwiczenia dały mi zastrzyk energii, ale deszczowa pogoda zniechęciła do spacerów. Na obiad pyszna szpinakowa lazania. Wersja lekka bez sosu beszamelowego. Przed nami lista przebojów Trójki. Może trochę do niej potańczę.Miłego

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    13 kwietnia 2013, 09:59

    Płaty lazanii zalałam wrzącym wywarem z warzyw z dodatkiem oleju i moczyłam przez pół godziny. W tym czasie pokroiłam jedną cebulę i wycisnęłam trzy ząbki czosnku, które zeszkliłam na oleju. Dodałam świeży, blanszowany szpinak i koncentrat pomidorowy. Płaty lazanii układałam w foremce i przekładałam warstwami masy szpinakowej z ziołami i mozzarellą. Ostatnią warstwę posypałam startym parmezanem i zapiekałam w temperaturze 180 stopni przez 20- 25 minut w piekarniku. Bardzo smaczne, ale niestety bardzo kaloryczne( dzisiaj nie odnotowałam spadku wagi).

  • niezapominajka12345

    niezapominajka12345

    12 kwietnia 2013, 20:14

    kochana....przepis proszę:)

  • rozanaa

    rozanaa

    12 kwietnia 2013, 19:23

    piątulinek - najbardziej wyczekiwany dzień tygodnia, miłej zabawy życzę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.