Cześć! ;)
Ja tak na szybko dziś. Już zapomniałam jaka to przyjemność dbać o siebie. ;)
A więc szybko wymiary:
waga: 57,9 kg [cel: 52 kg]
łydka: 37 cm [cel: 34 cm]
udo: 56 cm [cel: 50 cm]
kolano: 39 cm [brak celu - kolan nie wymodeluje]
talia: 68 cm [cel: 60 cm]
pas: 85 cm [cel: 80-82 cm]
piersi: 86 cm [cel: jak najwięcej!]
Tragedia, jednym słowem. Ale się zapuściłam przez te dwa miesiące.
Ale damy radę i nadrobię to! Jeszcze muszę zadbać o skórę i włosy. Muszę w końcu od niego usłyszeć, że mu się podobam. ;D To największy cel! ;)
Jeszcze szybko menu wrzucę. Stwierdziłam, że nie liczę kalorii, jem tak na oko, a więc:
śniadanie: otręby z mlekiem 3,2% + kromka grahama z masłem
drugie śniadanie: kromka grahama z masłem
trzecie śniadanie: sucharki
obiad: coś na ząb + maca + danie z sosem bolońskim
kolacja: warzywa na patelnię i serek wiejski
Niezbyt zdrowo, ale dopiero na kolację dostałam moje dietetyczne rzeczy, więc od jutra już będzie dobrze! :)
Wstawiam zdjęcie idealnej jak dla mnie figury, którą chciałabym mieć do wakacji: żeby Jego kumple mogli mu zazdrościć mnie! :)
Ja tak na szybko dziś. Już zapomniałam jaka to przyjemność dbać o siebie. ;)
A więc szybko wymiary:
waga: 57,9 kg [cel: 52 kg]
łydka: 37 cm [cel: 34 cm]
udo: 56 cm [cel: 50 cm]
kolano: 39 cm [brak celu - kolan nie wymodeluje]
talia: 68 cm [cel: 60 cm]
pas: 85 cm [cel: 80-82 cm]
piersi: 86 cm [cel: jak najwięcej!]
Tragedia, jednym słowem. Ale się zapuściłam przez te dwa miesiące.
Ale damy radę i nadrobię to! Jeszcze muszę zadbać o skórę i włosy. Muszę w końcu od niego usłyszeć, że mu się podobam. ;D To największy cel! ;)
Jeszcze szybko menu wrzucę. Stwierdziłam, że nie liczę kalorii, jem tak na oko, a więc:
śniadanie: otręby z mlekiem 3,2% + kromka grahama z masłem
drugie śniadanie: kromka grahama z masłem
trzecie śniadanie: sucharki
obiad: coś na ząb + maca + danie z sosem bolońskim
kolacja: warzywa na patelnię i serek wiejski
Niezbyt zdrowo, ale dopiero na kolację dostałam moje dietetyczne rzeczy, więc od jutra już będzie dobrze! :)
Wstawiam zdjęcie idealnej jak dla mnie figury, którą chciałabym mieć do wakacji: żeby Jego kumple mogli mu zazdrościć mnie! :)
PyskataChudzina
2 grudnia 2010, 10:09Oczywiście, że Cię pamiętam ;p masz taki sam wymiar uda jak ja ;d no to zbieraj się do tego odchudzania :* kiedyś trzeba w końcu wygrać :)
kasiolekkk
1 grudnia 2010, 21:04no kochana dobrze że się opamiętałyśmy w porę;) teraz może być tylko lepiej;) trzymam kciuki;**