Cześć!
No więc wczoraj pojechałam na tą imprezę, co się zwie reagee festival. :)
Jezu, dziewczyny nie spodziewałam się, że będzie tak fajnie! :) Wychodząc z domu, w krótkich spodenkach i bluzce bez rękawów, myślałam, że wrócę o 22. Na szczęście wzięłam klucz, bo okazało się, że wróciłam dużo, dużo później.
Ogólnie miałam tam być z ludźmi, którzy zmyli się o 21. Potem poszłam do kolegów i koleżanek, cały czas się śmialiśmy, ale ja nie widziałam pana B. - próbowałam sobie wmówić, że mam się bawić bez niego, ale on cały czas był w mojej głowie i wyobrażałam sobie, że całuje się z jakąś dziewczyną...
I nagle go zobaczyłam, z jego kolegą. Pytali się mnie czy składam się z nimi na taksówkę. Ale nie miałam kasy, więc poszli dalej, a ja byłam jeszcze bardziej smutna... Myślałam, żeby jechać do domu, a tu sms od niego, czy mam odwóz, a jeśli tak to czy mogę załatwić. Napisałam, że jest jedno miejsce, a już za chwilę on do mnie przyszedł. ;) I resztę wieczoru spędziliśmy razem, odłączyliśmy się od nich, przyszedł mój kuzyn, który załatwił jeszcze inny odwóz, gadaliśmy i śmialiśmy się. W domu byłam o 2.30. ;)))
Było cudownie. ;)
Jeśli chodzi o sprawy dietkowe - w sierpniu chcę odpocząć od ciągłego liczenia kalorii jak już mówiłam. I na razie mój plan dnia wygląda tak:
9.00 - śniadanie (chyba, że mi się tak szybko nie chce wstać, to jem o 11, ale za to nie jem drugiego śniadania), zazwyczaj są to płatki wymieszane z jogurtem, mlekiem, otrębami itd.
11.00 - drugie śniadanie, zazwyczaj kisiel, owoce lub coś w tym stylu
13.00 - obiad
15.00 - podwieczorek, i tu jem coś słodkiego lub owoce - nie chcę rezygnować ze słodyczy
17.00 - kolacja, staram się, żeby to było białko, ale często jem węglowodany, no ale cóż
Ćwiczę jak mi się chce. Zważę się, jak mi się skończy okres, i jeśli będzie trochę za dużo, to zmienię pasek i postaram się wprowadzić więcej ruchu. :)
Dodatkowo chcę już powoli przygotowywać się do olimpiady historycznej. Tak, tak, kocham historię. Muszę opracować conajmniej 5 tematów - najstarsze dzieje człowieka, cywilizacje bliskiego wschodu, starożytny izrael i cywilizację grecką i rzymską. To do końca wakacji. :)
Miejmy nadzieję, że się uda.
Dziś wyszło mi jakoś długo. :)
Trzymajcie się dziewczynki. ;***
No więc wczoraj pojechałam na tą imprezę, co się zwie reagee festival. :)
Jezu, dziewczyny nie spodziewałam się, że będzie tak fajnie! :) Wychodząc z domu, w krótkich spodenkach i bluzce bez rękawów, myślałam, że wrócę o 22. Na szczęście wzięłam klucz, bo okazało się, że wróciłam dużo, dużo później.
Ogólnie miałam tam być z ludźmi, którzy zmyli się o 21. Potem poszłam do kolegów i koleżanek, cały czas się śmialiśmy, ale ja nie widziałam pana B. - próbowałam sobie wmówić, że mam się bawić bez niego, ale on cały czas był w mojej głowie i wyobrażałam sobie, że całuje się z jakąś dziewczyną...
I nagle go zobaczyłam, z jego kolegą. Pytali się mnie czy składam się z nimi na taksówkę. Ale nie miałam kasy, więc poszli dalej, a ja byłam jeszcze bardziej smutna... Myślałam, żeby jechać do domu, a tu sms od niego, czy mam odwóz, a jeśli tak to czy mogę załatwić. Napisałam, że jest jedno miejsce, a już za chwilę on do mnie przyszedł. ;) I resztę wieczoru spędziliśmy razem, odłączyliśmy się od nich, przyszedł mój kuzyn, który załatwił jeszcze inny odwóz, gadaliśmy i śmialiśmy się. W domu byłam o 2.30. ;)))
Było cudownie. ;)
Jeśli chodzi o sprawy dietkowe - w sierpniu chcę odpocząć od ciągłego liczenia kalorii jak już mówiłam. I na razie mój plan dnia wygląda tak:
9.00 - śniadanie (chyba, że mi się tak szybko nie chce wstać, to jem o 11, ale za to nie jem drugiego śniadania), zazwyczaj są to płatki wymieszane z jogurtem, mlekiem, otrębami itd.
11.00 - drugie śniadanie, zazwyczaj kisiel, owoce lub coś w tym stylu
13.00 - obiad
15.00 - podwieczorek, i tu jem coś słodkiego lub owoce - nie chcę rezygnować ze słodyczy
17.00 - kolacja, staram się, żeby to było białko, ale często jem węglowodany, no ale cóż
Ćwiczę jak mi się chce. Zważę się, jak mi się skończy okres, i jeśli będzie trochę za dużo, to zmienię pasek i postaram się wprowadzić więcej ruchu. :)
Dodatkowo chcę już powoli przygotowywać się do olimpiady historycznej. Tak, tak, kocham historię. Muszę opracować conajmniej 5 tematów - najstarsze dzieje człowieka, cywilizacje bliskiego wschodu, starożytny izrael i cywilizację grecką i rzymską. To do końca wakacji. :)
Miejmy nadzieję, że się uda.
Dziś wyszło mi jakoś długo. :)
Trzymajcie się dziewczynki. ;***
Lekkabyc
9 sierpnia 2010, 20:57Hej - moje wymiary już doścignęlaś ;p :) Mam w udzie w miejscu największym miejscu mam 54, łydka 36, nad kolankiem 38 :) Nasze nóżki będą troszke inaczej wyglądać bo mamy różny wzrost aczkolwiek BMI wskazuje że jesteś chudsza więc siłą rzeczy nóżki masz lepsze szczuplejsze :* pozdrowionka!
madziura1989
9 sierpnia 2010, 03:52Oj ambitna z Ciebie bestyjka ;) heh Dasz radę ze wszystkim ;)bo kto jak nie my Vitalijki ??;) Buuuziolki ;*
Cocainegirl16
8 sierpnia 2010, 18:44Wszyscy moi znajomi pojechali na Najcieplejsze miejsce na ziemi :D:) Ciesze sie, ze impreza się udała:) A to, ze potrafisz cwiczyc w rok szkolny świadczy o dobrej organizacji czasu :):*