Ja staram się od stycznia i muszę przyznać że coraz bardziej się niepokoję...
Jestem dwa lata po ślubie, od kilku lat nie biorę żadnych tabletek antykoncepcyjnych, od kilku miesięcy biorę Eutyrox na niedoczynność tarczycy oraz Jodit - dawki dobrane właśnie pod kątem prób zajścia w ciążę.
Ostatnio robiłam badania kontrolne krwi, moczu - wszystko jest w porządku.
Czytałam co prawda że dopiero po roku nieudanych starań powinnam zacząć się martwic i zrobić ewentualne badania na niepłodność, ale rok mija już za 3 miesiące a tu nic się nie dzieje...
Moje koleżanki, które mają dzieci zazwyczaj zachodziły w ciążę przy pierwszej, drugiej próbie.
Mam tez kilka takich, które starają się od kilku lat i nic.
Jedna jedyna starała się 8 miesięcy i dopiero gdy się poddała to zaszła w ciążę.
Ciągle pocieszałam się że może i u mnie tak będzie, ale magiczna granica 8 miesięcy właśnie minęła...
Staram się nie popadać w paranoję, nie śpieszy mi się aż tak bardzo - ba, chyba nawet wolałabym zajść w ciążę dopiero za rok, ale bardzo zaczynam się stresować że byc może po prostu nie będę miała na to szans...
Ciekawa jestem jak było u Was, czy któraś z Was miała podobne rozterki i jaka jest statystyka tutaj wśród Vitalijek...
Będę wdzięczna za jakieś słowo otuchy, bo muszę przyznać że moja akcja z odchudzaniem to przede wszystkim próba odwrócenia mojej uwagi od największego celu, jakim jest dziecko.
Teraz to w odchudzaniu znalazłam swój cel i zawsze gdy dostaję @ i wpadam w kilkudniową chandrę, staram się sama siebie pocieszyć, że przynajmniej mogę zając się sobą...
Ale jak pewnie się domyślacie, niewiele pomaga
Śniadanie:
Płatki z mlekiem i owocami suszonymi
ok. 320kcal
Obiad:
Mintaj grillowany 2 kostki; surówka z kapusty kiszonej, marchewki i kukurydzy z łyżeczką oleju rz.; 3 małe ziemniaczki w mundurkach
ok. 350kcal
Podwieczorek:
Arbuz, serek twarogowy waniliowy
ok. 350kcal
Podwieczorek:
2 wafle ryżowe smakowe, pomidor, kubek kefiru
ok. 200kcal
Dzień:
ok. 1230kcal
Jestem dwa lata po ślubie, od kilku lat nie biorę żadnych tabletek antykoncepcyjnych, od kilku miesięcy biorę Eutyrox na niedoczynność tarczycy oraz Jodit - dawki dobrane właśnie pod kątem prób zajścia w ciążę.
Ostatnio robiłam badania kontrolne krwi, moczu - wszystko jest w porządku.
Czytałam co prawda że dopiero po roku nieudanych starań powinnam zacząć się martwic i zrobić ewentualne badania na niepłodność, ale rok mija już za 3 miesiące a tu nic się nie dzieje...
Moje koleżanki, które mają dzieci zazwyczaj zachodziły w ciążę przy pierwszej, drugiej próbie.
Mam tez kilka takich, które starają się od kilku lat i nic.
Jedna jedyna starała się 8 miesięcy i dopiero gdy się poddała to zaszła w ciążę.
Ciągle pocieszałam się że może i u mnie tak będzie, ale magiczna granica 8 miesięcy właśnie minęła...
Staram się nie popadać w paranoję, nie śpieszy mi się aż tak bardzo - ba, chyba nawet wolałabym zajść w ciążę dopiero za rok, ale bardzo zaczynam się stresować że byc może po prostu nie będę miała na to szans...
Ciekawa jestem jak było u Was, czy któraś z Was miała podobne rozterki i jaka jest statystyka tutaj wśród Vitalijek...
Będę wdzięczna za jakieś słowo otuchy, bo muszę przyznać że moja akcja z odchudzaniem to przede wszystkim próba odwrócenia mojej uwagi od największego celu, jakim jest dziecko.
Teraz to w odchudzaniu znalazłam swój cel i zawsze gdy dostaję @ i wpadam w kilkudniową chandrę, staram się sama siebie pocieszyć, że przynajmniej mogę zając się sobą...
Ale jak pewnie się domyślacie, niewiele pomaga
Śniadanie:
Płatki z mlekiem i owocami suszonymi
ok. 320kcal
Obiad:
Mintaj grillowany 2 kostki; surówka z kapusty kiszonej, marchewki i kukurydzy z łyżeczką oleju rz.; 3 małe ziemniaczki w mundurkach
ok. 350kcal
Podwieczorek:
Arbuz, serek twarogowy waniliowy
ok. 350kcal
Podwieczorek:
2 wafle ryżowe smakowe, pomidor, kubek kefiru
ok. 200kcal
Dzień:
ok. 1230kcal
Balbisia
27 sierpnia 2013, 12:20Nam udało się od razu za pierwszym podejściem. Mam nadzieję, że i u Was niedługo pojawią się magiczne 2 kreseczki na teście:)
kuska23
24 sierpnia 2013, 15:14ja dopiero bede sie starac:)
tobecomeabitch
24 sierpnia 2013, 09:01Twój obiad mnie oczarował ! mmm :) !
owsiana1993
23 sierpnia 2013, 21:56JA TYLKO MOGĘ SKOMENTOWAĆ MENU - CUDO :) niestety o dzieciach jeszcze nie myślę
KasiulkaXS
23 sierpnia 2013, 21:31Ojej to tak jakbym o sobie czytala... Tez staramy sie od stycznia. Byl czas, ze wariowalam przed okresem by wiedziec czy to juz i znow nic... Tak bylo do zeszlej soboty gdy przyszla @ po ostatniej szansie jaką sobie dalam i powiedzialam basta. Nie bede traciła życia na zamartwianie się. Skupiam sie na odchudzaniu oraz na nauce tenisa, czerpie z życia. Wmowilam sobie, ze jak schudne do 54 kg to szanse sie zwieksza hini. jesli nie to w styczniu ew. zrobimy badania. Pozdrowionka!
Miska0022
23 sierpnia 2013, 21:273mam mocno kciuki! Nie poddawaj się. Przede mną jeszcze staranie się o dzidziusia.
BigMum
23 sierpnia 2013, 21:21nam udało się w pierwszym cyklu- ale staralismy sie bardzo intensywnie- codziennie był sex prze caly miesiac hihihi, ale nie martw sie, niektórzy muszą troszkę dłużej czekać różnie to bywa- nie zapomnij zażywać kwasu foliowego i to juz teraz- najlepiej idz do ginekologa on Ci wszystko powie co i jak