Dzisiejszy trening wyzwania Marty to trening "bez tupania", mimo że to nie jest żadne cardio, to dość ciężko mi szedł. Jestem zastała, a ciągłe lenistwo narobiło dużo złego i jakiekolwiek ćwiczenia to dla mnie teraz ogromne wyzwanie. Zgroza, że doprowadziłam się do takiego stanu. Widzę, że długa droga przede mną, aby to naprawić. Nie mogę się poddać! Byłam też na spacerze, dzisiaj 45 min (według endomondo przeszłam 4 i pół km). Od czegoś trzeba zacząć. :)
Jadłospis 04.04
8:00 - zapiekany serniczek z malinami (przepis z książki "Poranne inspiracje")
11:00 - bułka z dynią z pastą jajeczną własnej roboty (składniki: gotowane jajko, tuńczyk, kiełki rzodkiewki, papryka, szczypiorek, łyżka majonezu)
14:30 - trzy łyżki domowej granoli i jogurt naturalny + pomarańcza i kostka gorzkiej czekolady
17:00 - zapiekanka warzywna
rzepke.skrobie
5 kwietnia 2019, 11:22Też jestem fanką Marty ;) Dasz radę! Podejrzewam, że za miesiąc będzie to dla ciebie o połowę łatwiejsze niż teraz.
niebieska_bombka
5 kwietnia 2019, 17:53Marta ma super podejście, uwielbiam jej pozytywną energię. :)