Zważyłam się dzisiaj i mam o 1 kg (!) więcej niż w poniedziałek. No co jest?! Przed okresem nie jestem, z jedzeniem nie szalałam i nawet zrobiłam trzy treningi z youtube. A na wadze więcej. :( Kiedy to w końcu zacznie spadać? Bardzo mnie to demotywuje.
Wczoraj byłam w Decathlonie i kupiłam sobie w końcu buty na wiosnę, takie fajne sportowe. Ogólnie mam problem, aby dobrać sobie buty, bo mam dużą stopę (rozmiar 41-42). Byłam w CCC i Deichmannie i tylko mniejsze rozmiary były. No ale udało się. :)
W jednym sklepie trafiłam na prawdziwego pasjonata biegania (facet biega nawet ultra maratony). Tak o tym fajnie opowiadał, że nawet nabrałam chęci, aby też zacząć. Tylko z 90 kg na liczniku to chyba sobie krzywdę zrobię tym bieganiem. Pamiętam, że kilka lat temu, jak byłam szczuplejsza, to parę razy wybrałam się żeby potruchtać i potem kolana mnie bolały i plecy - chyba sobie jakoś kręgosłup wtedy obiłam. Póki co chyba muszę zostać przy kijkach i rowerze, ale podoba mi się pomysł z bieganiem.
Tusiaczek2223
29 marca 2019, 15:03Mi tez wzrosla pol kilo po tygodniu i myslalam ze mnie szlag trafi No bo dlaczego ? Ale tak bywa, najwazniejsze to cisnac dalej i sie nie poddawac Powodzenia: )
snowflake_88
29 marca 2019, 10:27Wahania wagi są czymś naturalnym, czy masz okres, czy się odchudzasz czy nie.