Dzisiaj bez przygód rano się nie obeszło. Jadę sobie autostradą, aż tu nagle w miejscu budowy mostów czuję, że opona robi się pusta... Zjechałam na bok, dzwonię do męża, aż tu nagle za mną samochód, wysiadło dwóch Panów z budowy i zmieniło mi koło. Ufff.... co za szczęście :))
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: Kromka swojego chleba, ser biały chudy, 3 plasterki pomidora
II śniadanie: sałatka z jajka, czerwonej fasoli, ogórka kiszonego i majonezu light
Obiad: jak się uda to łosoś z surówkami
Przekąska: jogurt naturalny, jabłko
Kolacja: coś lekkiego :) do wymyślenia
Piraniaaa
18 sierpnia 2009, 11:20ooo to ci sie udalo ze sie zjawilo dwoch przemilych panów :) ... a moze chcieli poderwac kobitke na autostradzie hihi ... pozdrawiam cieplutko