wczoraj zaliczylam na rowerze okolo godzine jazdy , w tym spacer pod gorke , z gorki itp...bylam z corcia i mezem sie przejechac ...fajna przejazdzka...pozniej udalo mi sie pobiegac okolo 25 minut...lacznie ze spacerem naq zmiane..niestety nie daje rady jeszcze tylko biec....wiec bieganie przeplatam z chodzeniem...po powrocie zrobilam jeszcze 50 brzuszkow seriami w sumie ...dzis mialam maly problem ze stopami jakies takie sztyw2ne byly..Choc wcczoraj jakos specjalnie nie bylam zmeczona..Ciesze sie tez, ze udaje mi sie wiecej pic..bo do niedawna mialam z tym duzy problem...Teraz pije wode z dodatkiem cytryny i swiezej miety...w takiej wersji najbardzij mi smakuje..wypijam okolo 2 litry wody plus jakis kompot..bo kawy nie ;licze....chlebka tez malo jem , glownie ciemny...zobaczymy co wyjdzie z tego..:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dancer123
23 lipca 2014, 11:24powodzenia! :) ja też wlasnie staram się pic wiecej wody :)
nextavenue
23 lipca 2014, 11:26ja sie zmuszalam..ale teraz juz lepiej mi idzie...z dodatkami az sie chce pic :)