Wczorajsze menu.
Śniadanie: kasza manna z jagodami z babcinej spiżarni, jogurt grecki, rodzynki.
II Śniadanie: tosty z serkiem wiejskim z dżemem jagodowym oraz z avocado.(zjadłam tylko ta z dżemem.)
Obiad: warzywa zapiekane w cieście z serem feta,pałka z kurczaka i marynowane pieczarki.
Ehh... dzisiejszy dzień nie należy do optymistycznych.Mimo to dietowo całkiem dobrze.Czekam na kopniaka (wenę) aby zacząć jakieś ćwiczenia bo na ta chwile jedynie spacer z moja dzidzią można zaliczyc do jakiejś aktywnosci.Muszę wieczorkiem wygospodarować godzinkę na skalpel.
Moja motywacja mam nadzieje że niedługo sobie kupię ta bluzkę na razie nie mam warunków by ją nosić .
idahoo
16 stycznia 2015, 17:42kasza manna - ale mi smaka narobiłas :(((((( a bluzka super az mnie zmotywowała gdzie taka mozna dostac? kupie jak nie bede miała skrzydełek na plecach
NewMum
16 stycznia 2015, 22:02Ja tez czekam az mi fałdki na plecach zejda a wtedy sobie ją zamówię, link do strony gdzie mozna zamówić http://www.rosegal.com/t-shirts/sexy-round-collar-long-sleeve-146307.html
angelisia69
16 stycznia 2015, 16:56ale pychoty,jutro rozmrazam jagodki ;-)
NewMum
16 stycznia 2015, 22:03Koniecznie :)
Floraaaa
16 stycznia 2015, 16:51Kasza manna śniadaniowa wygląda przesmacznie! Muszę sobie w weekend zrobić takie królewskie śniadanie. Bluzka świetna, ale nie na mnie bo fałdki na plecach nie są sexy...
NewMum
16 stycznia 2015, 22:11A dziekuję :) Wygląda i smakuje wyśmienicie. Z zakupem bluzki muszę sie wstrzymać, aż moje fałdki zejdą bo tak jak mówisz nie wygladałoby to sexy ;)