Znów jesteśmy po długim weekendzie. Ja na szczęście i wczoraj i dzisiaj zaliczyłam lodowisko, a w sobotę godzinka Bokwy:) Czyli święta pełne zajęć :) Nie powiem, że całkowicie zachowałam dietę, ale trudno. Coś za coś. Na wadze nie stanęłam, bo zapomniałam. Poczekam więc do następnej niedzieli.
Strasznie męczy mnie katar, kichnęłam chyba dzisiaj już ze sto razy. Oby tylko mnie choroba nie rozłożyła. Trzeba sięgnąć po teraflu lub jakiś inny specyfik.
To tyle. Ciekawe co tam u Was?
Pozdrawiam!
marcelka55
7 stycznia 2014, 09:00Nie daj się chorobie! :-) u nas dzisiaj wieje jak w kieleckim :):):)
Ebek79
7 stycznia 2014, 08:34Zdrowia!!!!!
-inna-
6 stycznia 2014, 18:37też ostatnio dokuczał mi katar ;/ może zapobiegawczo herbatka z cytrynką :D