Ojojojoj... Nie bylo dietetycznie, ale cóż... i do tego jeszcze okres, i skręcona kostka, co spowodowało brak ruchu... ;(
Nie jest dobrze, a raczej nie było! Bo od dzisiaj wszystko się zmienia! Powrót do mojego planu. Jutro ważenie... hehe, zważę się, ale nie wiem czy powinnam. Może to mnie zmotywuje, a może raczej całkowicie pozbawi motywacji. Nie wiem jeszcze.
Na szczęście plany na Sylwestra się wyklarowały. Co prawda będzie on na świeżym powietrzu, ale za to w dobororym towarzystwie! Przyjeżdżają do mnie moje koleżanki (jedna ze Śląska i dwie z pomorza)! Nie widziałyśmy się pół roku!
No. To bylo otymistycznie na koniec;)
czerwcowanoc
28 grudnia 2013, 17:25Udanego sylwestra, ja w domku spędzam przy lampce wina ;)
Ebek79
28 grudnia 2013, 16:12To będziesz miała super sylwestra:) Ja jutro staję na wadze bo dziś najnormalniej w świecie zapomniałam.
marcelka55
28 grudnia 2013, 14:53zapowiada się przednia zabawa jak tak dawno się nie widziałyście :)
Antylia139
28 grudnia 2013, 13:44jakie piękne tłuste kotki ... :))))
Angela104
28 grudnia 2013, 13:43noo tez tak się czułam po świętach !:d
euufemiaa
28 grudnia 2013, 13:20Zawsze można ćwiczyć ręce ;) A obrazek zabawny ale tak też się właśnie czułam po świętach hahaha :)
CuraDomaticus
28 grudnia 2013, 13:08o, jaki zlot zewsząd !