Stało się! Zjadłam kawałek sernika! :) Ale jakoś mnie to nie przeraża. Powiedziałam, że zacznę racjonalne odchudzanie. Wydaje mi się, a raczej jestem przekonana, że taki mały kawałek ciasta to normalna rzecz. Przecież chce zmienić swoje nawyki żywieniowe w sposób racjonalny na stałe, a nie w sposób radykalny na którtki czas.
Jakoś dzisiaj czuje zmęczenie i brak sił. W pracy całkiem dobrze, ale chodzę taka jakaś zamulona i ciągle ziewająca. I do tego siedziałam dzisiaj w busie za jakimś kolesiem, który wylał na siebie chyba całą butelkę jakiegoś strasznie nieprzyjemnego dla mnie zapachu... bleee. Cały czas go czuje...
Wieczorem ZUMBA, ciekawe czy będę w stanie zawlec tam swoje ciało?
Na poprawę humoru, najseksowniejszy (jak dla mnie) mężczyzna na ziemi: Hugh Jackman :))))))
Pozdrawiam:)
NewJusta
trocia_iw
4 listopada 2013, 15:14o, to nie jestem sama, też dziś zjadłam sernik :p ale też nie jestem załamana, bo podobnie jak Ty stwierdziłąm, że rygorystyczna dieta to nic dobrego i trzeba jednak postawić już teraz po zrzuceniu tylu nadmiarowych kilogramów na zdrowe, racjonalne żywienie :)
marcelka55
4 listopada 2013, 14:57oj współczuję tego autobusowego kolesia. Mam nadzieję, że zapach ucieknie w końcu z noska! Nie ma to jak dieta z głową :) Racjonalnie jest ok, byleby tym racjonalnie nie tłumaczyć wszystkiego :) Powodzenia!