Zeszlismy sie,było ok przez 2 miesice az znów zaczynam miec watpliwosci czy to ma sens.
Dzis powiedział ze mi ze zamierza pracy szukac(wystarcza mu bukmacherskie zakłady)
z domu rodzinnego tez nie zamierza sie wyprowadzic mimo iz i tak matce placi za mieszkanie u niej.
Ja jestem osoba ktora ciezko pracuje ,raczej nie imprezuje i dosc powaznie mysle o zyciu (chciałabym miec wlasny kacik ''mieszkanko" i jakos to zycie sobie ukladac.
Niestety mam wrazenie ze to nie jest osoba z ktora to moge robic.
Juz nawet nie wspomne o tym ze on moja rodzine poznał a ja jego do tej pory nie;/
Caly czas mnie zaprasza i cały czas cos mu wypada;/
Wkurzyla mnie tez jedna recz, a mianowicie to ze juz *daje mi pieniadze na fryzjera* chyba pol roku .Obiecanki cacanki,mowi cos a pote sie z tego nie wywiazuje;/
beznadzieja.
------------------------------
z dieta tez do bani.Tyle razy sie odchudzałam sama ze wiem ze to nie ma sensu. musze isc do dietetyka. Jutro umowie sie na wizyte.
ItsMyTime
4 października 2013, 19:50słuchaj swojego serca, jeżeli uważasz, że macie inne oczekiwania od życia zrób krok do przodu. Co do dietetyka to polecam, jednak fachowiec to fachowiec, pozdrawiam :)
inesiaa
29 września 2013, 17:51Ja jestem zdania, ze jezeli czlowiek czuje, ze jest cos nie tak to powinnien siebie posluchac, ja swoje podszepty uspilam i teraz mecze sie jak nigdy, oczywiscie najpierw porozmawiaj z nim jak widzi przyszlosc ale pamietaj, ze liczy sie to co robi a nie mowi, pozdrawiam.
iness7776
29 września 2013, 17:45Mnie imprezy już tez powoli przestają bawić. Mogę wyjść na piwko 1 na dwa tygodnie, gdzie kiedyś co chwilę wychodziło się ze znajomymi. Podobnie jak Ty swojego mieszkania nie mam, ale jest to moje największe marzenie. Porozmawiaj z nim- jego matka wiecznie żyć nie będzie. Trzeba też pomyśleć o samodzielności. Trzymam za Was kciuki. I odpoczywaj Kochana :) bo ciężko pracujesz.
fadetoblack
29 września 2013, 17:26Jeśli Twój chłopak jest w Twoim wieku lub starszy, też by mi to przeszkadzało. I pomimo tego, że jestem młodsza, podobnie podchodzę do pewnych spraw. Chciałabym w najbliższym czasie znaleźć jakąś pracę, zacząć sobie dorabiać, nawet kosztem studenckich imprez. Mam swoje plany i marzenia, które chciałabym zrealizować. Wcale się nie dziwię, że chcesz się już ustatkować i wymagasz odpowiedzialności i samodzielności od swojego partnera :) Ja proponuję szczerą rozmowę, powiedz co Ci leży na sercu, porozmawiajcie o jego planach i o tym, jak on widzi Waszą wspólną przyszłość :) Mam nadzieję, że się ułoży :)