Jeszcze nie. Jakoś nie mogę się wziąć w garść. Ale jest poprawa bo coraz częściej rezygnuję z kolacji co w moim przypadku jest wielkim osiągnięciem. Nie jest źle-aby do przodu i się nie obżerać:).
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Otherr
4 marca 2011, 21:42A wysiłek daje tyle radości :D no przynajmniej u mnie.. ^^. Chociaż nie raz słyszałam, że podczas ćwiczenia wydzielają sę hormony szczęścia, więc coś w tym musi być :]. A kolacja jest też ważna :] tylko musi być jakaś lżejsza. Nabiał jakiś czy sałatka ^^. Ale w każdym razie powodzenia i wytrwałości życzę! :]