wczorajsze regulaminowe ważenie potwierdziło to wcześniejsze. A nawet jeszcze lepiej, bo w okienku zobaczyłam 71,2 kg. Toż to cud
Ale, że w cuda nie wierzę, to muszę przyznać, że jest to tylko i wyłącznie zasługa pilnowania miski. Dorzucę jeszcze do tego brak wieczornego wina i w końcu mam się czym pochwalić. Bo już mi głupio było w obliczu Waszych efektów i konsekwencji..
A wczoraj były lody. Bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia, bo do lodziarni miałyśmy ok 25 kilometrów i z powrotem tyle samo. ROWEREM
I nie, żeby nie było bliżej dobrych lodów. Niejedne by się znalazły. Ale dziecko moje maturalne postanowiło zabrać matkę do ulubionej lodziarni w pobliżu szkoły, którą właśnie skończyła. Okazało się, że nie tylko ona ceni smak tych lodów, bo kolejka była dość długa.
Powiem tak: było warto.. i stać w kolejce i nawet kręcić nogami te 50 km Pod koniec to już czułam dupsko, nogi nie bardzo miały ochotę cisnąć, ale jaka satysfakcja (jak powiedziałam o tym przez telefon mojemu k., to nawet on nie krył podziwu).
Prysznic, relaks na macie fakira i dzisiaj jestem jak nowa. No, może trochę podsmażona na nosie i rękach
Zbliżając się do domu marzyłam o zimnym drinku.. mohito lub gin z tonikiem Wszystkie składniki miałam w domu. I wiecie co? muszę się pochwalić - skończyło się na kilku szklankach wody z cytryną Normalnie, nie poznaję koleżanki..
Dzielnie wstałam o 6 i przyjechałam do pracy.. samochodem Fajnie, bo Warszawa pusta jak w niedzielę. Aż miło. Ale postanowiliśmy, że od lipca odmrażamy dojazdy do biura i wracamy do komunikacji.
Ekonomia z ekologią
Miłego weekendu Wam życzę. Może na lody? proszę bardzo, ale rowerem
natka.p.
15 czerwca 2020, 18:53Gratulacje, Twoje wyniki są fajną motywacją. :-)
Prosiatko.3
13 czerwca 2020, 00:44Gratuluje sukcesow! Rowerowych, wagowych i super nastroj!
Nelawa
13 czerwca 2020, 08:27Dziękuję. Ja to raczej z tych co zawsze zadowolona :) pozdrawiam
Kasia3044
13 czerwca 2020, 00:01Za taką trasę to podwójne można i z bita śmietaną :):) Szacun :)
Nelawa
13 czerwca 2020, 08:24Były całkiem spore. Chociaż ja lody uwielbiam i mogła bym się nimi odżywiać. Ciekawe ile bym wytrzymała na takim jadłospisie ;)
kaba2000
12 czerwca 2020, 21:03Ja też lubiłam winko wieczorem lub piwko.Ale skończyłam z tym bo mi to nie służy.Bardzo ładnie się spisalas na tym rowerku.To i lody smakowały i można wszamac bez wyrzutów sumienia.
Nelawa
13 czerwca 2020, 08:22Właśnie to było chyba w nich najlepsze, że zjedzone bez wyrzutów. Wyłącznie przyjemność :)
hanka10
12 czerwca 2020, 19:42Takie lody to rozumiem :)) można powiedzieć że się przez nie chudnie !! Ja właśnie wróciłam do dojazdów busikiem bo przywrócili normalne połączenia .
Nelawa
12 czerwca 2020, 20:32Nie wiem czy się chudnie, ale mam nadzieję że przynajmniej nie tyje :) miłego weekendu :)
Malgosiat
12 czerwca 2020, 14:55Gratulacje :)
Janzja
12 czerwca 2020, 13:52Ciężko zapracowane lody :D moje letnie są 2km od domu, będę musiała wymyślić dobrą wycieczkę letnią na około ;)
Nelawa
12 czerwca 2020, 14:02Tak, najlepiej w drodze powrotnej jako nagroda :)
Nelawa
12 czerwca 2020, 17:42A to pech.. powinnaś pokręcić na stacjonarnym ;)
Holly77
12 czerwca 2020, 13:1850!!! Km 😯 No braaawo! I za trzymanie michy też!
Nelawa
12 czerwca 2020, 14:00Dziękuję. Warto było się pilnować, jest moc :)
MichaelMyers
12 czerwca 2020, 13:15Wow niezle zrobiliście kilometry po te lody! Spalone z nawiązką !:D pozdrawiam i życzę miłego weekendu
Nelawa
12 czerwca 2020, 14:01Wspaniale jest zjeść pyszne lody bez wyrzutów sumienia. Polecam