dokładnie tak jak wyżej, wszędzie słodycze! mama kupiła dużą nutelle, ciastka, kolejne ciastka, czekolady... jeszcze mam ptasie mleczko i milkę w szafce. nic z tych rzeczy nie ruszam, bo wiem, że jak zacznę to nie skończę. każda moja dietą się tak kończyła, pierwsza kostka, druga kostka, aż w końcu zjadłam całą tabliczkę. a później wracałam do starego trybu odżywania. jedna czekolada ma 500kcal. czyli 1/3 tego co jem dziennie. nie warto po to sięgać. nawet jeżeli przerwę dietę to obiecuję sobie, że nie wrócę do starej wagi, będę starała się utrzymać to co udało mi się osiągnąć. mierzyłam ostatnio spodnie całkiem ładniutkie, brakowało mi 2-3 cm żeby się dopiąć, eh! :P 42 dzień diety. 53 dni do wiosny, 15 dzień wyzwania. odpuściłam ćwiczenia, od poniedziałku do nich wracam. czemu ja jestem taka leniwa... 2 tygodnie do ferii.
wszyscy, politycy dziennikarze,
wszyscy, policjanci piłkarze,
każda, każda ręka i noga,
cały mój świat potrzebuje psychologa,
cały mój kraj potrzebuje psychologa,
cały mój świat, żeby stanąć na nogach...
dzień 15
jesteś wegetarianinem ?
nieee. lubię mięso.
ś: 2 kanapki, pomarańcz ~300kcal
2ś: jabłko ~100
o: mała porcja domowego, jogurt ~800
p: 2 kanapki ~200kcal
k: płatki z mlekiem ~200
suma: 1600
Cytrynovaa
28 stycznia 2013, 21:13Ja tak zupełnie z innej beczki ; ) Widzę tu fankę Skinsów ; ) No to piątka ^^
bede.szczupla
27 stycznia 2013, 20:32Dokładnie, zaczyna sie od jednej kosteczki, a konczy na całej tabliczce ;) Ale Ty dasz radę, bo jesteś silna. Bardzo dużo już osiągnęłaś i wiesz ile trudu do tego potrzeba ;) Trzymam za Ciebie kciuki i na pewno sobie poradzisz ;)
sosenka93
27 stycznia 2013, 19:55Szczęście, że ja nie mam takiego super-pociągu do słodyczy, więc to nie jest dla mnie taki problem... :D Gorzej jest jak schudnę i postanawiam to uczcić xD Wtedy... hmm. :P Jest słabo :D Pozdrawiam i życzę wytrwałości ;)
Stokrotka567
27 stycznia 2013, 19:22nie martw sie tez tak mam ze slodyczami..:(( niestety jak nie jem to nie jem a jak zaczne to nie wiem kiedy skoncze...nie poddawaj sie wierze w ciebie :) najwazniejsze jest znalesc umiar...ale ja jeszcze go nie znalazlam i tak wgl moje zycie raz za malo raz za duzoo..:(
Magdalena677
27 stycznia 2013, 19:14Nie poddawaj sie!
SottorivaAntica
27 stycznia 2013, 18:27Dokładnie... Bądz twarda i nie daj sie ! Do szczęścia bardziej potrzebna Ci jest zgrabna figura niż jakies ciasteczko !
Darka112
27 stycznia 2013, 16:06Dziękuję i nawzajem ^^
zalosna.
27 stycznia 2013, 14:40Ja jak mam @ to lubie ćwiczyć bo lepiej się po tym czuje ;p nie boli mnie brzuch :)) ja Cię za to podziwiam za to, że masz w domu słodycze i dajesz rade ich nie jeeść!! naprawde :D ja bym w życiu nie dała rady.. już dużo razy miałam takie sytuacje, dobrze, ze teraz nie mieszkam z rodzicami i sama sobie robie zakupy.. tak trzymaj!!:)
Julia551
27 stycznia 2013, 13:28Ja właśnie opędzlowałam cały dom ze słodyczy bo bym cały czas o nich myślała-masakra.Miłej niedzieli;*
nieszczesliwaaaa1
27 stycznia 2013, 13:10skąd ja to znam .. ;< jedna kostka czekolady .. taaa chciałabym , cała tabliczka i jeszcze mało ; C
kajsia
27 stycznia 2013, 12:26Ja również jestem "słodyczomaniaczką" . Nie potrafię sobie odmówić chociaż powinnam.
HarleyQuin
27 stycznia 2013, 11:39Caassieee!
MeggiGirl
27 stycznia 2013, 11:02O kurcze, ja też mam pełno słodyczy wszędzie. To okropne!:<
sahnebonbon
27 stycznia 2013, 11:01Doskonale Cię rozumiem, bo zachowuję się identycznie jak Ty. Przez moje współlokatorki też mamy same słodycze w szafkach, a one sobie ciągle robią coś pysznego do jedzenia, a to ciasto francuskie z czekoladą albo brzoskwiniami, a to o 23 kisiel z jabłkami, a to parówki z serem. No po prostu kosmos, a ja muszę na to wszystko patrzeć, no ale trudno, chce się być pięknym trzeba cierpieć. Nie wszyscy się urodzili z piękną figurą. :( Powodzenia, trzymam kciuki :*
paulina16x
27 stycznia 2013, 10:36podobno sejm, muzea, itp ;)
jerrica
27 stycznia 2013, 10:15Trzymaj się tam! Ja też mam w domu słodycze, ale nie tknę ich za nic w świecie!!!
Invinciblee
27 stycznia 2013, 10:12mam ten sam problem, nie potrafię przestać na jednej kance czekolady ;/ ale fajnie że się trzymasz;) Oby tak dalej!