przyszedł @, a więc i z ćwiczeniami będzie ciężej. mam dużo słodyczy, trzeba je rozdać. jutro wezmę coś do szkoły. a resztę dam rodzinie i koleżance na urodziny. jestem z siebie dumna , że to już 5 tydzień mija. leci szybciutko.
ś: 3 kanapki ~300kcal
2ś: serek ~70kcal
o: fasolka po bretońsku ~500
p: jabłko ~130
k: płatki z mlekiem ~200
razem: 1200 kcal
powodzenia dziewczyny
dzień 8:
Jakie ćwiczenia wykonujesz?
przede wszystkim Mel B na pośladki, ponieważ tyłka w sobie najbardziej nie lubię. dużo chodzę. i wykonuję ćwiczenia według własnego uznania. marzy mi się orbitrek , ale to marzeeenie...
TwojaLota
20 stycznia 2013, 23:34Właśnie to dobry pomysł kuszące słodycze oddać koleżance na urodziny, ona będzie się cieszyć a Ty będziesz zadowolona z siebie. Powodzenia ! ;)
SottorivaAntica
20 stycznia 2013, 20:46Super, że Ci tak świetnie idzie :D powodzenia:)
Lexis.
20 stycznia 2013, 18:335 tygodni to już coś :) Też uważam, że najbardziej kalorycznymi słodyczami poczestuj nielubiane przez siebie koleżanki ; )
Niemarzeczyniemozliwych
20 stycznia 2013, 15:29wytrwałości z tymi słodyczami , nie podjadać!;p najbardziej kaloryczne daj koleżanką , których najbardziej nie lubisz:D
bede.szczupla
20 stycznia 2013, 14:365 tyg to jest coś ;) I jak widać, jak się chce być na diecie to można ;) Powodzenia dalej ;)
Paulinawp
20 stycznia 2013, 12:19to sie tak mówi orbitek... miałam ogromne marzenie by go miec, a jak juz mam to nie cwiczę na nim. Na poczatku owszem, ale w końcu tak się nudzi, że psychicznie się nie wytrzymuje;D