Witam Kobietki:)
Właśnie oglądałam ddtvn z Kasią Bosacką, która jest już ósmy tydzień na diecie, schudła 8 kg bardzo ją lubię i widać, że zaparta jest
efekty diety dostrzegalne gołym okiem
ja też nie wrzuciłam całkowicie na luz, nie rzucam się na jedzenie, po prostu próbuję, ale nie dojadam tak jak Kasia wspominała, jest naukowo udowodnione, że w jedzeniu słodkości najbardziej smakują nam dwa pierwsze kęsy, a później zapychamy się... także dziewczyny jedząc świąteczne, ciasta, baby, mazurki przy świątecznym stole kierujmy się tą zasadą, po malusim kawalątku
Jedna z Vitalijek pytała jakie sałatki robię, otóż robię warzywną (bo mama chce, ja za nią nie przepadam) oraz z brokułem (brokuł, ser żółty, jajka, świeży ogórek, cebulka, kukurydza, koperek, sól, pieprz, majonez mieszam z jogurtem naturalnym), bardzo pyszna, nie jest ciężka, polecam
Zaraz lecimy z mamuśką na zakupki, także życzę Wam miłego dnia:******
Właśnie oglądałam ddtvn z Kasią Bosacką, która jest już ósmy tydzień na diecie, schudła 8 kg bardzo ją lubię i widać, że zaparta jest
efekty diety dostrzegalne gołym okiem
ja też nie wrzuciłam całkowicie na luz, nie rzucam się na jedzenie, po prostu próbuję, ale nie dojadam tak jak Kasia wspominała, jest naukowo udowodnione, że w jedzeniu słodkości najbardziej smakują nam dwa pierwsze kęsy, a później zapychamy się... także dziewczyny jedząc świąteczne, ciasta, baby, mazurki przy świątecznym stole kierujmy się tą zasadą, po malusim kawalątku
Jedna z Vitalijek pytała jakie sałatki robię, otóż robię warzywną (bo mama chce, ja za nią nie przepadam) oraz z brokułem (brokuł, ser żółty, jajka, świeży ogórek, cebulka, kukurydza, koperek, sól, pieprz, majonez mieszam z jogurtem naturalnym), bardzo pyszna, nie jest ciężka, polecam
Zaraz lecimy z mamuśką na zakupki, także życzę Wam miłego dnia:******
Kropka84
6 kwietnia 2012, 23:42O, fajna salatka! Kradne pomysl! :)
piska129
6 kwietnia 2012, 19:24Dokładnie zgadzam się z koleżanka niżej ;) Kobitka ma wszystko co chce, ona ma tylko chudnąć. Na tej diecie to pewnie jest traktowana jak księżniczka, bo przecież musi jakoś schudnąć żeby później można ja było okazać w tv ;) Hmm zapamiętam te dwa kęsy ;) Bo pewnie nie ominie mnie zjedzenie chociaż kawałeczka ciasta, niby fajnie ale też co z moim postanowiemiem w tym miesiącu.
justyna.ja85
6 kwietnia 2012, 13:45No jasne ona chudnie w oczach, a to dlatego że ma osobistego trenera, dietetyka i masę zabiegów w salonie kosmetycznym które w tym pomagają. Na początku nawet jedzenie (dietetyczne menu) zamawiała kurierem, więc o nic się martwić nie musiała. Takim sposobem, każda z nas by chudła w oczach...
aniol.nie.kobieta
6 kwietnia 2012, 13:05Też oglądam zmagania Kasi :) i ma nadzieję, że przez święta uda mi się trzymać tej zasady ;) Miłego dzionka i Tobie również Wesołych Świąt!
malinak92
6 kwietnia 2012, 13:02ooo bede musiała w internecie obejżeć ten fragm. z Kasią ;) kurcze dwa kęsy to takie niepozorne...ja przed dietą potrafiłam się opychać tymi słodyczami ile wlezie ;D również życzę miłego dnia ;*
wiszka83
6 kwietnia 2012, 12:54wesołych świąt :) tez oglądałam ddtvn :)
karollaina25
6 kwietnia 2012, 12:10Buziaczki!!! I miłego dnia również!!
awredna
6 kwietnia 2012, 09:25Hahaha, też oglądałam i dały mi do myślenia te dwa kęsy :D Może jakoś się uda przeżyć w te święta ;)