Weekend już się kończy, dietę staram się utrzymywać... ale problem w tym, że muszę wymieniać - zastanawia mnie, czemu nie można ułożyć diety 'pode mnie'? Chyba takie miałybyć założenia... pierwsze dwa dni - zupełnie nie w mój deseń... kolejne (nowy tydzień od poniedziałku) już wygląda lepiej ale nadal nie tak, jakbym chiała - ale z drugiej strony mam schudnać.... więc skoro jedząc jak jadłam przytyłam to moze jedząc inaczej schudnę - poprostu będę co jakiś czas podmieniać... będzie dobrze, trzeba dać czas i szansę ;-)
albo aktualizować ustawienia - wywliłam wszystkie kanapki :D
Co do ćwiczeń - czekam jutra - zamierzam wskoczyć na rower, podjechać podlać ogródek, wrócić do domu i wykopać mój ociężały leniwy zadek na basen...
No i ćwiczenia zaplanowane na jutro chcę wykonać dzisiaj - a jutro to co napisałam - ale to chyba nie jet duży problem....
A jak Wam mija weekend?
roogirl
31 maja 2015, 23:39Dobrze raz na jakiś czas zmieniać jedzenie i aktywność w czasie odchudzania żeby się nie przyzwyczajać. A weekend pracowicie :)