Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 5 ciąg dalszy
14 sierpnia 2011
ok...........dałam radę i to całkiem nieźle. I w sumie zjadłam mniej kalorii niż przypuszczałam że zjem ponieważ nie jadałam wszystkiego z jadłospisu. Żadnego podjadania nie było. Na filmiku kiedy zachciało mi się przekąski to zjadłam 10 rzodkiewek hihi. To można w sumie uznać za podjadanie hihi ale takie niewinne. Oby tak dalej....... Dziękuję że czytacie moje wpisy i wspieracie mnie w mojej walce.
maja2011
15 sierpnia 2011, 15:43ja też Ci życzę powodzenia, a jak będziesz mieć jakieś wpadki-nie przejmuj się, walcz dalej, nie ma co się podawać, baaa a nawet czasami nam się należy jakaś nagroda, pozdrawiam
elasial
15 sierpnia 2011, 12:09wiedziałam,ze dasz radę. Mówiłam Ci ,że PROCES odchudzania wcale nie jest trudny. Jest twórczy i widzisz na wadze efekty. Ponoć utrzymanie osiągniętej wagi to jest dopiero wyczyn! Jestem na jego początku właśnie....ale z nostalgią wspominam moją walkę za każdym minusdekiem. Powodzenia! Trzymaj się!!!