Trzeba się jakoś ogarnąć i zabrać za te boczki, schabiki itd... Przez 2 tygodnie stawałam na wadze codziennie... Jakież to dołujące kiedy waga nie spada a ja ruchu dużo, siłownia każdego dnia a waga ze 104 kg poleciała na 105.1 i zatrzymała się na tych cyferkach już przez tydzień. A wtedy nachodzą najgorsze myśli... Wpierniczyłabym coś słodkiego, bo jak widać wysiłek idzie na marne... Ale jak mam nadzieję to już moja ostateczna walka z wagą więc trochę głupio zrezygnować na starcie jak jeszcze tyle przede mną... Nie jem słodkiego i myślę, że waga w magiczny sposób sama się naprawi :P
CzemuEmu
27 października 2014, 11:45Lepiej mierzyć się w obwodach niż ważyć. Bo na wagę wpływa wszystko, woda, wypróżnienie itp. a możliwe, ze przybyła Ci po prostu masa mięśniowa, a w obwodach jest mniej ;) polecam ;d
Nastazjaaa
29 października 2014, 13:36Masa mięśniowa tak szybko? Poza tym szybciej jest się zważyć jak mierzyć :) Ale może spróbuję, chociaż waga wreszcie się dzisiaj ruszyła :)
CzemuEmu
29 października 2014, 17:25Tluszcz ma wiecej objetosci niz miesnie,wiec jedna osoba majaca np.60 kg wyglada 'chudziej' niz ta bez miesni,bo ma w obwodach mniej:p
studentka_UM_Lublin
26 października 2014, 22:38kochana, do roboty!!! :) trzymam kciuki :) pozdrawiam! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
Nastazjaaa
29 października 2014, 13:50Okay, wysłane :)
studentka_UM_Lublin
29 października 2014, 13:54dziękuję :)