Jestem tutaj od bardzo niedawna... Jakby nie patrzeć jest to dopiero początek mojej drogi ku zdrowszej sobie :) Jednak przeglądając tutejsze pamiętniki jest mi smutno i łapie mnie chwila zadumy...
Wszystko jest ok u dziewczyn, które już mają jakiś sukces na pasku spadku wagi. Natomiast kiedy wchodzę na nowe pamiętniki, jest tam dużo bólu, złości, żalu...
Dziewczynki kochane nie na tym świat polega, żeby nie wierzyć w sobie bo ktoś kiedyś coś powiedział...
Zastanawiałam się jak duży wpływ ma na nas otoczenie... Mimo tego że obracam sie w różnym towarzystwie (od 5 lat nie mieszkam w swoim domu rodzinnym) to nigdy nie spotkałam sie z nienawiścią, pogardą czy innymi rzeczami, które odnosiłyby się do mojego wyglądu...
Zawsze byłam "większa", w podstawówce nawet najwyższa do 6 klasy!!! Ale nigdy nie spotkałam osób, które były nieprzychylne tylko dlatego że waże więcej niż powinnam... Mimo, że charakteru nie miałam nigdy cudownego (sarkazm i ironia są tym co uwielbiam) nigdy nie zostałam zjechana... A może ktoś mi docinał kiedyś, a nie pamiętam. Bo nawet gdyby był ktoś taki to po co sie nim przejmować? Nawet gdy było więcej osób, to po co przejmować sie nimi?
Czuje sie genialnie w swoim ciele, zrzucam te kg przede wszystkim dla zdrowia :)
I Wy też to róbcie... Nie przejmujcie się innymi... Ludzie w okół nas sie zmieniają a my ciągle musimy żyć ze sobą!!! Więc głowa do góry i walczymy z przyszłymi niedoszłymi cukrzycami, zawałami i innymi rzeczami :)
Całuje mocno i ściskam jeszcze mocniej :)
Ola
xo xo xo
naomii.ii
26 czerwca 2015, 19:35Tak więc dziewczyny jesteśmy meeeegaaaa szczęściarami :) Bo aż smutno sie robi, kiedy czyta się o tym gnębieniu siebie i innych ...
pchelka3
26 czerwca 2015, 17:27Ja też nigdy nie czułam się gorsza z tego powodu no może w podstawówce, bardziej niż znajomi czepia się mnie moja rodzina przez co wariuję. Moja mama która jest chuda z powodu swojej genialnej przemiany materii zawsze czepia się mojej wagi ,i była dumna ze mnie kiedy bardzo niezdrową dietą doprowadziłam się do prawidłowej wagi zamiast martwić się o moje zdrowie. Teraz kiedy staram się jeść wszystkie witaminy,minerały mikroskładniki ,ale jestem weganką on się ze mnie naśmiewa. Ludzie zawsze znajdą powód żeby się czepiać ,a ty zawsze możesz ich olać .
ibiza1984
26 czerwca 2015, 17:24Człowiek jest tak skonstruowany, że gdyby usłyszał 9 pozytywnych opinii na swój temat i 1 negatywną, to.. ta negatywna byłaby bardziej zadrą w sercu niż te pozostałe radością. Przejmujemy się opiniami ludzi, jedni mnie - drudzy bardziej - ale tak jak napisałaś: trzeba żyć w zgodzie ze sobą i starać się nie przejmować tym, co mówią inni. Pozdrawiam ciepło i życzę powodzenia :)
naomii.ii
26 czerwca 2015, 19:39Dziękuje i życzę wytrwałości ;)