Cholera, dawno mnie tu nie było,
a raczej nie było żadnego wpisu.
Ale to nie znaczy, że całkiem się odcięłam od Vitalii,
czytam Was, sprawdzam co u Was słychać na bieżąco.
Co u mnie?
Utrzymuje wage - 51 kg, walcze ciągle ze sobą i ze swoją bulimia - narazie są postępy. ( Ciekawe na jak długo? )
No właśnie z odżywianiem bywało różnie, raz jadłam wzorowo, a raz mój brzuszek dosłownie tonął w śmieciach.Staram się ćwiczyć - i to mnie jakoś ratuje.
Teraz na poważnie; kwiecień będzie miesiącem bez glutenu.
Chce sprawdzić, czy mój organizm będzie lepiej się czuł, chce wytrzymać miesiąc, bo do tej pory nie udało się, chcę pracować nad swoim ciałem.
1/30 - zaliczone!
karolinka2703
2 kwietnia 2014, 22:08No to piątka! :D Dla mnie wystąpienia typu prezentacja to jak droga przez mękę ;) Studiuję biologię , jestem na III roku :) Przeczytałam Twój wpis i trzymam mocno za Ciebie kciuki! Poradzisz sobie, walcz bo warto :* Trzymaj się :)
Invisible2
1 kwietnia 2014, 22:25Na pewno się uda, trzymam kciuki :)