Sylwester kiepski a to dlatego,że bez mojego ukochanego wciąż o nim myślałam. Pojeść sobie pojadłam "Seksmisje" obejrzałam kilka tańców zaliczyłam z moim synkiem- najlepszy tancerz na parkiecie :-) i jedyny hehe. Przysnęło mi się pół godziny przed północą ale wstałam i szampana wypiłam niestety synek zasnął i ominęły go fajerwerki.
Postanowienie noworoczne:
etap I: 85 kg;
etap II: 80 kg;
etap III: 75 kg
i utrzymać tą wagę !!!!
Wejść w sukienkę rozmiar 42!!!!!
Powrót do diety idzie całkiem nieźle. Tak jak mówiłam, że czuję że @ się zbliża bo na czekoladę miałm chętki i miałam racje już dostałam. Więc ćwiczenia ograniczone bo kiepskawo się czuję. Jedyne słodkości na jakie się kuszę to takie jajka czekoladowe z likierem w środku są pyszne jedno ma 105 kcal ale tylko po jednym sobie jem oddałam jedno mamie będzie mniej dla mnie zostało mi jeszcze 4 :-)
wstawiam parę fotek z sylwestra
moniq1989
3 stycznia 2012, 12:49Ale słodziak;) Powodzenia w powrocie !
Nihao
3 stycznia 2012, 11:22Widze że mamy identyczne postanowienia Powodzenia!!!