Dzisiaj zapowiada się jeden z tych cudownych dni, kiedy chce się żyć i śpiewać, śpiewać na cały głos,,,, Jak dobrze wstać skoro świt, jutrzenki blask duszkiem pić.....
Jestem już po krótkim spacerze po świeże pieczywo dla Ojca. Coś wspaniałego jest w sobotnich porankach, gdy na ulicach pustki, mały ruch, okna zasłonięte żaluzjami, a w koło cisza i głos ptaków. Gdy wychodziłam, widok za oknem nie zapowiadał takiej przyjemności. Jednak kiedy już wyszłam, zaskoczyło mnie ciepło powietrza, rosa srebrzysta na skoszonej skarpie, szyby stojących samochodów błyszczące kroplami wschodzącego słońca i śpiewy, trele, piski, gwizdy ptaków w centrum miasta... Między domami mamy już dojrzałe jarzębiny i dzikie bzy, resztki wiśni...pewnie dzisiaj mają używanie w tej ptasiej stołówce....
Przypomniały mi się poranki niedzielne wyjazdów w góry i wschody słońca oglądane z okien autokarów, większość pasażerów dośniwała swoje nocne fantazje a ja byłam urzeczona widokami za szybą i pstrykałam te ulotne chwile aby zatrzymać na długie zimowe dni starości w pamięci komputera....
Przypomniał mi się szczególnie poranek październikowego wyjazdu w Pieniny nad jezioro Czorsztyńskie i pomyślałam, że chcielibyście tam ze mną być, w tej ciszy, w tym pięknie zapowiadającym jak dzisiaj, szczęśliwe chwile na spacerze popołudniowym w Alpach Oliwskich, górach na miarę moich aktualnych możliwości, kiedy Duch wielki a ciało ciągle jeszcze mdłe...
Tego zwłaszcza ostatniego widoku nie powstydziłby się na pewno żaden malarz z epoki Młodej Polski....
Kiedy odpoczywam, a mam tych zdjęć wiele puszczam je sobie w trybie slajdów z 5 sekundową zmianą i jestem znów na wycieczce z moich snów....
Margarytka02
15 września 2014, 19:35Gdy czytam twoje wpisy i zachwyt przyrodą ( ja mam podobnie ) to myśle sobie, że osoba , ktora to pisze ma nie 62 lecz 26 lat . pozdrawiam cieplutko!!!
Nakonieczny
21 września 2014, 20:41Czeski błąd z tym wiekiem? Dziękuję, jesteś Kochana. Buziaki :))
Grendi
15 września 2014, 12:54piękna zdjęcia, widać w nich Twój zachwyt :)
Nakonieczny
21 września 2014, 20:45To naprawdę było piękne.Kiedy wychodzi się z kieratu dnia codziennego i walki o chleb powszedni, człowiek dopiero wtedy widzi, że to wszystko o co dotychczas tak namiętnie zabiegał i się troszczył, to puch tylko, pył i marność.... Buziaki :))
brugmansja
14 września 2014, 23:09Tak, to prawda, że sami wiemy najlepiej, czego nam potrzeba, chociaż nie zawsze to sobie uświadamiamy. Ty jesteś tego w pełni świadoma i jest to duża wartość. A tak a propos - gdzie są Alpy Oliwskie?
Nakonieczny
21 września 2014, 20:46Już dzisiaj spróbuję je pokazać. Buziaki :))
domino71
14 września 2014, 09:58Twoją pozytywna energią można obdzielić kilka osób, lubię cię poczytywać bo to takie optymistyczne i kojące :)
Nakonieczny
21 września 2014, 20:50Nie zawsze byłam optymistką, nie zawsze tryskałam energią....Kiedy w końcu dociera do człowieka, że nawet po najdłuższym życiu kiedyś musi pożegnać się....ma do wyboru dwie drogi: smutek lub radość, gniew lub przebaczenie, płacz lub śmiech, nienawiść lub miłość....I znajduje odpowiedź:))
Leirion
13 września 2014, 22:02Choć autokarów nie lubię, to poranki i widoki za szybą uwielbiam :)
Nakonieczny
21 września 2014, 20:52Pewnie wolałabym samochód, jak dawniej z kierowcą...Ale on odszedł z samochodem...., Niestety, Buziaki:))
Leirion
21 września 2014, 21:57Samochodów też nie lubię :)
mada2307
13 września 2014, 21:25oooo, nie ma dziś Gdańska. Ale tez ciekawie. Pozdrawiam.
Nakonieczny
21 września 2014, 20:54Gdańsk, to aktualna rzeczywistość ale i jest przeszłość a mam nadzieję, że i będzie przyszłość. Buziaki:))
marii1955
13 września 2014, 16:49Uwieczniłaś te chwile " bo to są chwile , ulotne jak motyle" ... miło jest na coś takiego popatrzeć . Pięknego popołudnia - pozdrawiam serdecznie :)))
Nakonieczny
21 września 2014, 20:55Dziękuję i też bardzo serdecznie Cię ściskam:))
ewakatarzyna
13 września 2014, 14:36Pięknie, ale ja zbyt mocno kocham spanie.
Nakonieczny
21 września 2014, 20:56Ja też i dlatego mam sjesty popołudniowe. Buziaki :))
gilda1969
13 września 2014, 13:03Ach, tez lubie obserwowac swit, choc rzadko wstaje az tak wczesnie. Cudne te zdjecia, a to osttatnie rzeczywiscie ludzaco przypomina obraz, o tak:) Cudne!
Nakonieczny
21 września 2014, 20:57Jedna szaro-błękitna tonacja... Buziaki :))
moderno
13 września 2014, 11:00Do zobaczenia Małgosiu na spacerze w Oliwskich Alpach
Nakonieczny
21 września 2014, 20:58Całuski. fajnie było. Dobra zaprawką pod ten tydzień. Buziaki :))
elkada
13 września 2014, 08:57Żeby każdy miał tyle radości życia w sobie co Ty ludzie tyle mają szczęścia-są młodzi zdrowi bogaci-a nie umieją cieszyć się tym,dopiero jak to utracą ,to żal...A Ty jesteś unikatowa,to sztuka cieszyć się tak jak Ty i jeszcze rozdawać z tego wszystkim...
Nakonieczny
13 września 2014, 09:31Też byłam kiedyś młoda, zdrowa i mocno nierozsądna..... Dzisiaj jestem starsza i mądrzejsza i wiem, że nic ze sobą nie zabieramy tam....i nikogo nie zmienimy na swoją modłę....i że tylko my umiemy kochać siebie i wiemy czego nam naprawdę do szczęścia potrzeba :)) Buziaki:))
Grubaska.Aneta
13 września 2014, 08:49Ja to u ciebie zawsze ładuję akumulatorki na cały dzień:)
Nakonieczny
13 września 2014, 08:52Witaj Anetko, Miłego ciepłego słonecznego Dnia Ci życzę:)) Buziaki :))
Grubaska.Aneta
13 września 2014, 08:53łoj miły to on nie będzie, cały dzień poświęcony na porzadki:(
Nakonieczny
13 września 2014, 09:33Ja niestety powinnam też już zacząć. Jutro mam gościa.....a czyścioszka okrutna.....:))) Ja kocham kanapę:))