Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Utracona Dolina Vratny


Dzisiaj byłam z moją Szproteczką nad morzem, na plaży w Brzeźnie.

 Mała znalazła sobie koleżankę i super razem się bawiły, mama też zażywała kąpieli z córcią. Babcia mogła posłuchać książki, obserwować małą i pokąpać się tylko dla swojej przyjemności. Morze było dzisiaj chyba najbardziej wzburzone w tym sezonie. Intensywny wiatr siekł piachem po policzkach, białe grzywy były aż po horyzont. W wodzie straszliwie nierówne dno, prawdziwe dziury. Woda mogła zalać głowę w jednej chwili, by za sekundę sięgać po udo. Trzeba było mocno się trzymać i nagimnastykować aby ustać na nogach. Musiałam obserwować pilnie fale aby mnie nie wywróciły. Kilka razy fale zalały mi twarz pianą, wciskały się w uszy, kilka razy dostałam solidnie po grzbiecie. Walka z żywiołem  świetnie mi zrobiła, czuję się jak po wspaniałym masażu w SPA. 

Dzisiaj jednak nie pokażę zdjęć z tej kąpieli. Chcę pokazać moją przygodę z Doliną Vratny, Wielkim Krywaniem, Chlebem w Małej Fatrze na Słowacji a to w związku z informacją iż na dłuższy czas zostaną one niedostępne dla masowej turystyki, ponieważ zniszczeniu uległa droga do Doliny Vratny, schronisko i dolna stacja kolejki na Krywań. 

Ja miałam to szczęście, że tam byłam. Lało wtedy też, jeszcze w autobusie na dole intensywnie, gdy wjeżdżaliśmy  kolejką już przestawało, góry dymiły od chmur, widoczność miejscami była niezbyt dobra Gdy wyszliśmy na szlak na Wielki Krywań, a potem na Chleb i powrót do  górnej kolejki nie padało na szczęście. Roślinność, skały, kamieniste ścieżki, wynagrodziły braki w dalekich horyzontach. Gra  świateł, cieni, mgły, chmur też miała swój niesamowity urok. Zejście z Chlebu do Górnej Stacji było już prawie, prawie w słońcu. 

Zobaczcie i oceńcie to proszę sami.

 Może tych zdjęć wybrałam trochę za dużo, ale ten "Pamiętnik" służy mi do przypominania POCO? \

 Poco chcę odzyskać kondycję? Góry to moja pierwsza miłość, moja najważniejsza miłość,zaraz po dzieciach, wnukach i wiarołomnym mężu, Dla nich i tylko dla nich, jestem gotowa do odchudzania, ćwiczenia, ruchu, dla tej samotności na szczycie, po zwycięstwie nad swoją słabością.

  • jolaps

    jolaps

    24 lipca 2014, 18:05

    Lubię góry ale kiepsko się w nich czuję a o wspinaczce w ogóle mowy nie ma. Ale popatrzeć bardzo lubię. Za to wielka moją miłością jest Bałtyk> nie wiem czy są takie miejsca na naszym wybrzeżu gdzie go nie dotknęłam. Kocham jego barwę, chłód, siłę , falę, zapach i dźwięk, zmienność i bezmiar. Jest taki męski i silny. Potrafi przytulić ale respekt też przed mieć trzeba. Swoją siłą pobił go tylko ocean ale i tak go kocham.

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 05:35

      Ja też w związku z wiekiem postawiłam na duże letniskowe miasto, z morzem, tym męskim, silnym, wzgórzami, z wiatrem we włosach, dalekim horyzontem i szpitalem pod ręką. Pozdrawiam cieplutko:)))

  • elkada

    elkada

    24 lipca 2014, 13:07

    I jest po co żyć!

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 05:37

      Święte słowa! :)))

  • wannda.k

    wannda.k

    24 lipca 2014, 10:05

    Oj! przypomnialam sobie mlode lata. Bylam tam. A teraz zdrowie mi nie bardzo pozwala. KOCHAM GORY, ale juz doroslam do morza. Lubie ten szum fal, piasek i to powietrze. Nie przeszkadza mi nuda, tzn siedzenie na piasku i wsluchiwanie sie w morze. Teraz morze jest moim zywiolem

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 05:42

      Wandziu, góry, zwłaszcza solidne, bez wyciągów to już przebrzmiała i pieśń dla mnie ale marzyć o nich można zawsze a z wspomaganiem i kijami wejść powoli na trochę niższe i popatrzeć w stronę Himalajów :))).

  • gilda1969

    gilda1969

    24 lipca 2014, 08:21

    O Boże.. jak cudownie! Kocham góry najbardziej na świecie - oddam wszystkie wycieczki nad morza i oceany za te górskie szlaki cudne, gdzie człowiek jest tak maleńki wobec tego ogromu przyrody i naturalnego piękna..

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 05:44

      Prawda????Ciepło Cię pozdrawiam. Do zobaczenia kiedyś na szlaku:))))

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    24 lipca 2014, 07:35

    ja kocham Tatry i Zakopane, kiedyś każdy urlop tylko tam spędzaliśmy, teraz jest to niemożliwe z uwagi na serce i nadciśnienie, piękne zdjęcia, pozdrawiam

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 05:56

      W Tatrach byłam niestety tylko kilka razy na klasycznych wycieczkach, Gubałówka, Kasprowy, Morskie Oko, wejście pod Giewont, Dolina Chochołowska..... Nigdy na dłużej, ale piękno ich było i tak powalające.... :)))

  • Japi46

    Japi46

    24 lipca 2014, 06:49

    piekne zdjecia i widoki kocham gory juz sama ich bliskosc robi mi dobrze na psychike a kawa pita na werandzie z widokiem na gory w blasku wstajacego dnia to czysta przyjemnosc, wycieczki sa super.buziaki milego dnia

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 06:00

      Taką kawę wypiłabym znowu z chęcią na tarasie w Alpach, po włoskiej stronie z widokiem na jakiś lodowiec, po jednej a zielenią w dole i widokiem jeziora np Maggiore.....ech! :)

  • mania131949

    mania131949

    24 lipca 2014, 05:17

    Widoki piękne, szkoda, że góry nie dla mnie. :-)))

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 06:01

      Szkoda, zaprawdę powiadam nam,szkoda :)))

  • tdro13

    tdro13

    24 lipca 2014, 04:46

    oglądałam zdjęcia ze zniszczeń ,też powróciły wspomnienia i zaraz poleciałam po album ze zdjęciami

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 06:02

      Jak dobrze, że mamy jeszcze wspomnienia i albumy do ich odświeżania:)))

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 06:02

      Jak dobrze, że mamy jeszcze wspomnienia i albumy do ich odświeżania:)))

  • uleczka44

    uleczka44

    24 lipca 2014, 00:52

    Przypomniałaś mi moje wycieczki po górach, kiedy zmęczona, zgrzana, spocona, z udami, które nie przestawały drżeć stawałam na szczycie, szczęśliwa i dumna z siebie. Ja też kochałam góry. Od lat nie chodzę po górach, serce nie pozwala, ale wspominam. Zawsze z żalem, że to się nie vrati. Dziękuję Ci za pokazanie Twojej wyprawy. Jeśli możesz to łaź i chudnij. Tak długo jak długo zdrowie Ci pozwoli. Tego uczucia, jakie ogarnia człowieka na szczycie nic nie zastąpi.

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 06:05

      Ostrożnie, powoli, powoli ale do przodu. Tak to były piękne dni, po prostu piękne dni.....:)).

  • lukrecja1000

    lukrecja1000

    23 lipca 2014, 22:58

    Zdjecia piekne,emanuje z nich uwielbienie gór..Uwielbiam takie urocze klimaty.Serce rwie się do tej wędrówki.W takie góry poszłabym za Tobą jak w ogień!

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 05:31

      " Poszłabym za Tobą, aż na koniec świata, ale za daleko, ale za daleko.... "Mira Kubasińska i Beqauci:))))

  • bianka_2014

    bianka_2014

    23 lipca 2014, 22:36

    cudowne zdjęcia :)

  • aldonnaa

    aldonnaa

    23 lipca 2014, 22:26

    Uwielbiam patrzeć na góry , niestety zdobywanie szczytów nie dla mnie :(( Podziwiam Twoją odwagę !

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      25 lipca 2014, 05:23

      Kochanie, nigdy nie chodziłam po wysokich górach. Zdobywać szczyty można i na pagórkach, każdy go ma a dzisiaj to można wyjechać kolejką jak na Kasprowy, Skrzyczne, Śnieżnicę albo innym wyciągiem narciarskim i radość z dalekich horyzontów, wysokiego nieba, pieśni na ustach może być równie wielka. W tym roku 2-gie piętro było dla mnie szczytem, nie tak dawno. Buziaki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.