Wygrałam wczoraj kolejną walkę ze sobą!
Piątkowy wieczór w łóżku z książką sprzyja temu, aby coś sobie przekąsić, podgryzać itd.
Już miałam iść pochłonąć ostatnie sztuki Bounty Mini, które zostały, ale pomyślałam "po co?" i nie zjadłam
Co prawda wcześniej, przed 19 zjadłam 4 ciasteczka BelVita, ale to chyba nie takie wielkie zło.
Dzisiaj jak na razie też jest ok.
Chociaż gardło nadal boli i katar trochę gorszy. Ale nie ma tragedii
Szkoda tylko, że pogoda się znacznie pogorszyła w stosunku do wczoraj i rower dzisiaj na pewno odpada
DZISIEJSZE MENU:
1. Śniadanie - 09:00:
owsianka z kiwi i mieszanką owocowo - orzechową z pestkami dyni z Lidla
na mleku 2%
Około: 370 kalorii
2. II śniadanie - 12:00:
serek homogenizowany naturalny Tutti 0%, 6 truskawek,
kostka gorzkiej czekolady
Około: 120 kalorii
3. Obiad - 14:30:
1,5 gołąbka (dość spore sztuki)
nie wiem ile policzyć kalorii
Około: 450 kalorii
4. 16:00:
kawa z mlekiem 2% i łyżeczką cukru
Około 50 kalorii
Sporo zjadłam tych gołąbków. Najadłam się meeega, ale były pyszne.
W sumie nie ma w nich nic takiego złego, no biały ryż, ale bez przesady chyba :)
Na razie jakieś 950 - 1000 kalorii.
Potem idę do K. no i mam w planach w końcu te wyczekane lody!
Dzisiejsze drugie śniadanko:
Miałam ochotę na truskawki, ale jednak jeszcze w niczym nie przypominają naszych sezonowych truskawek. Ale już niedługo
Dziś ćwiczeń nie było i nie będzie, bo nie czuję się w stu procentach zdrowa.
W poniedziałek (wtorek, środę i czwartek też) miałam iść do pracy,
jako hostessa z Sygma Banku. Babeczka miała przesłać mi materiały, formularz itd. na maila już wczoraj, ale jak na razie nic. Dzwoniłam do niej, ale po paru sygnałach połączenie odrzucono Nie wiem o co chodzi, dziwne to jakieś..
Uciekam pod prysznic i poczytać Bridget
Miłej soboty Kochane!
Ancur90
6 kwietnia 2014, 09:39Jedzonko pyszne :)
PoProstu-Karolina
5 kwietnia 2014, 19:03Gratuluje małego zwycięstwa :) Powodzenia :)
kawomania
5 kwietnia 2014, 17:23No właśnie "po co", fajnie że masz takie samozaparcie. ;) Też czekam na truskawy <3
Inna_1
5 kwietnia 2014, 16:46Nie ma to jak nasze truskawki sezonowe a ja mam ten dodatkowy przywilej że mam w ogródku;D dobrze że nie uległaś bounty - moje ulubione ;P;)