Hej.
Byłam dzisiaj na tej rozmowie we FLO. Super było. Kierownik bardzo miły, luźna atmosfera, moim zdaniem wypadłam super. Troszkę niska stawka, ale mi nie zależy na dużych pieniądzach, tylko takich na swoje wydatki, więc byłoby idealnie. No, ale dostałam maila "(...) bardzo spodobała mi się Pani kandydatura, jednak wybraliśmy obecnie osobę bardziej dyspozycyjną. Miałem duży dylemat jaką decyzje podjąć, w każdym bądz razie, chętnie zatrzymam Pani CV na przyszłość.Pozdrawiam i życzę powodzenia."
Ehh, także dupa, pozostaje mi promocja w Rossmannie w pn i wt. Swoją drogą muszę zaplanować jakoś to pod względem jedzenia, bo będę tam od 08:00 do 19:00, a z domu muszę wyjść przed 07:00, a wrócę po 20:00. Będzie ciężko i ciężko z ćwiczeniami (co z moim wyzwaniem?!).
Jeśli chodzi o dietę i ćwiczenia to względnie ok,
nie poćwiczyłam dziś dużo, bo nie miałam czasu, ale zrobiłam wyzwanie rano, przed rozmową :) Także kolejny dzień zaliczony!
DZISIEJSZE MENU:
1. Śniadanie - 09:00:
budyniowa owsianka z kiwi
- 3 łyżki płatków owsianych górskich, łyżka otrębów owsianych z aronią, 3/4 szklanki mleka 2%, łyżka proszku budyniowego, łyżeczka Philadelphii Milka, kiwi
Razem: około 380 kcal
2. II śniadanie - 11:45:
placuszki twarogowe
- 135g chudego twarogu, 2 płaskie łyżki mąki pełnoziarnistej żytniej, łyżeczka oleju, jajko, 75g serka homogenizowanego z ziarnami, "kosteczka choinka" Milki (jeszcze ze świąt)
Razem: około 410 kcal
3. Obiad - 15:45:
szklanka domowego rosołu, około pół szklanki makaronu nitki, marchewka i szklanka (330ml) soku pomidorowego
Razem: około 320 kcal
4. Kolacja - 20:00:
70g jogurtu naturalnego, dwie kromki ciemnego chleba ze słonecznikiem i ziarnami z pastą z makreli (wędzona makrela, jajko, cebula, ogórek konserwowy, jogurt naturalny)
Razem: około 350 kcal
OGÓLNIE: około 1460 - 1500 kcal
Do aktywności zaliczam również dzisiaj spacer (na autobus i z autobusu szłam piechotą, choć mogłam pojechać autobusem również pod dom!)
Przeszłam łącznie ponad 4km i spaliłam jakieś 200 kcal według Endomondo.
Ogólnie dołączyłam do paru rywalizacji w Endomondo i to motywuje mnie do częstszego chodzenia "na nogach" :) W czwartek, jak czas pozwoli może w końcu wybiorę się pobiegać :)
Z racji tego, że byłam już w centrum handlowym za sprawą rozmowy pooglądałam sobie jeansy, bo chcę jakieś jaśniejsze kupić na wiosnę.
Mierzyłam jedne w House, ale chyba jednak za jasne i czułam się trochę jak prosiaczek :D Muszę poszukać innych.
Dzisiejszy brzuch. Po moim sobotnim i niedzielnym szaleństwie słodyczowym prezentuje się nawet nie najgorzej. Na wadze ujrzałam dziś 51,5kg. Muszę w końcu zważyć się jakiejś zaufanej wadze :)
Inna_1
12 marca 2014, 15:10Szkoda z tą pracą;/ a dżinsy faktycznie za jasne, tzn mnie się całkiem ciemne podobają;)
jolakosa
12 marca 2014, 05:23śliczny brzuszek , roboty szkoda, ale pewnie znajdziesz cos innego
Ancur90
11 marca 2014, 23:18Fajne te jeansy. Kurcze ja już od dłuższego czasu choruję na jasne jeansy, ale które nie przymierzę, wyglądają tragicznie. Chyba pora pogodzić się z tym, że w obecnym stanie jasne jeansy nie są dla mnie.
ania14021994
11 marca 2014, 21:38ale zgrabny brzuszek :-)
Alex246
11 marca 2014, 21:24Jejku śliczny brzuszek ^^ Tez taki będę mieć za jakieś pare kilo.. :) Ja ogólnie nie przepadam za jasnymi spodniami, wydaje mi się, że w każdych jakoś grubiej wyglądam.. :)
rynkaa
11 marca 2014, 21:23szczerze mówiąc wyglądasz dla mnie idealnie :)