Udany dzień dziś miałam.Dietka wzorowo - jakieś 1500kcal.
śniadanie :
chleb "oskroba" pełnoziarnisty sojowy 90 g
masło 5 g
jajko, plaster polędwicy łososiowej, łyżka serka 5 % linessa
obiad :
135 g flaczków drobiowych
50 g ryżu brązowego
100 g wątróbki ugotowanej z cebulą.
2 ogórki konserwowe
duża brzoskwinia
podwieczorek :
170 g sałatki pikantnej z makreli "łosoś"
kolacja :
50 g pasztetu pieczonego( pycha...moja mamunia potrafi:D)
150 g serka wiejskiego, 2 plastry polędwicy łososiowej, ogórek konserwowy.
2 litry wody, 3 szklanki Pu - erh
Całość niewiele ponad 1500 kcal.
Ćwiczenia:
23/30 ripped in 30 - 30 minut
60 minut rowerka - 22,1 km
spacer dość szybki - 6,7 km - 50 minut
razem - 140 minut
Spacer wieczorem, chciałam sprawdzić miejsce na ewentualne bieganie.I towarzyszył mi Mąż:) co też pozwoliło miło spędzić czas razem.
spodobało mi się. Widziałam kilka dziewczyn i facetów biegających w słuchawkach na uszach.:) jak sprawię sobie nowy telefon, też będę tak ćwiczyć:)
ogólnie cały czas , kiedy nie pisałam był raczej zmarnowany....oprócz ćwiczeń!bo ćwiczyłam.
tylko, że dużo jadłam. Więc te 3 pierwsze kg co zeszły pewnie wróciły:(
jutro się dowiem z samego rana:O
tak czy siak , nie poddaje się:)
ColdOne
21 października 2013, 22:03Ja bym nawet nie umiała ćwiczyć bez muzyki :)