Witajcie Moje Miłe po weekendzie i po poniedziałku :)
A więc wczoraj ćwiczenia nie wypaliły, bo wróciłam z pracy po angielskim o godz. 18... Potem z Miśkiem pojechaliśmy pouczyć go jeżdzić moim autem. Bo moj Luby dopiero teraz zabrał się za zrobienie prawa jazdy trochę opornie mu to idzie, bo już ponad rok je robi.... ale jeszcze zdaje na starych zasadach, więc trzymam za niego kciuki. No i wczoraj z racji zbliżającego się egzmianu wzieliśmy moje auto pojeżdzić po bocznych ulicach. Przy próbie jazdy pod górkę zerwała mu się linka hamulca ręcznego więc czeka mnie wizyta u mechanika, ale koszty naprawy ponosi ON...
Dziś mam w planie Jiliian 35min... :)
Co do jedzenia wczoraj:
Śniadanie: 1 kanapka chleba z białym serkiem
Drugie śniadanie: druga kanapka + jabłko
Obiad: kopytka (5 szt.) + kotlet schabowy+tarta marchewka
Kolacja: jogurt