Tłusty czwartek, tłusty czwartek i już po tłustym czwartku. I bardzo dobrze, fakt jest taki że nie skusiłam się na nic, ani pączki, ani faworki, ani nic innego mnie nie pokonało. Co ja też piszę? Jakie: „pokonało”… Przecież nawet za bardzo to nie stanęli ze mną do walki.
Nadal dietkowo, chociaż nadprogramowo zjadłam ogórki kwaszone, a ćwiczenia bez zmian… Czyli barka ćwiczeń. Mam nadzieję że przyjdzie na nie czas. Za tydzień ważenie i zobaczymy co z tego wyniknie..
Dziś jak zwykle dużo pracy i mało czasu dla Was, ale wpisy nadrobiłam. Teraz tylko cofam się w czytaniu do ok. 14.00 dnia poprzedniego…
Dobrze Słonka Inkę już mam wiec czas pozaglądać do Was…
bifana
22 lutego 2009, 17:58Hej kochana gratuluję Ci wygranej z pączkami. Pozdrawiam cieplutko.
CarolineAnne
21 lutego 2009, 17:26o to sie nie martw bo za kusicielstwo moje "chlopisko dostalo duuuuuze lanie ;P pozdrawiam! :)
asyku
21 lutego 2009, 17:22HA HA HA!!!TAK TO JA!!!DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁOWA!!! JA RÓWNIEŻ ŻYCZĘ CI MILUTKIEJ, SPOKOJNEJ NIEDZIELI!!!! BUZIAKI PRZESYŁAM <IMG SRC=http://republika.pl/blog_ri_486097/845483/tr/gwiazdka_4.gif>
kattarina
21 lutego 2009, 13:49pięknie, jestem dumna:))
pasokonik
20 lutego 2009, 19:51Jeszcze nie tak dawno nie wierzyłas, ze mozesz mieć 7 z przodu, a za chwilę będzie 6. Zyczę Ci tego z całego serca, miłego weekendu,pa
martyna1977
20 lutego 2009, 17:37....za to,że Cię nie pokonały.Ja poległam na całej linii!!!! Masakra!!!! Miłego weekendu!!!
malgorzatabi
20 lutego 2009, 14:37że się oparłaś pączkom faworkom itp. Ja też sobie nie pozwoliłam co mnie cieszy:) Miłego weekendu Asiu:) A szkolenie??? No cóż, następna tura jest w maju i wtedy mam zamiar pojechac. Buźka***
agema4
20 lutego 2009, 14:31nie to co ja. ja się skusiłam, ale nie na pączka a na roglaika i faworka. I waga mnie nie pochwaliła. ;)) Pozdrawiam serdecznie...
Mirella35
20 lutego 2009, 14:00Serdecznie pozdrawiam i dzięki za wpisik!! Jak tylko wróce, to się zamelduję!!!
DagusiaS
20 lutego 2009, 13:45dziękuję za odwiedziny u mnie i dobrą radę w kwestii tego marsa. Chyba Cię posłucham, bo po co ryzykować ;-) A z tymi ćwiczeniami to niestety tak jest, że ciężko się zebrać, ale jak już złapie się rytm, to idą całkiem fajnie. Pozdrawiam cieplutko.
laksa1960
20 lutego 2009, 12:28magiczna 20-ke na wadze juz pokonalas to teraz tylko z gorki,a jak widze to tlusty czwartek nawet minol u Ciebie dietkowa,ale masz silna wole!!! ja zjadlam 1-go paczka wczoraj i tez staram sie trzymac dietki,pozdrawiam Cie serdecznie i zycze dalszych wspanialych spadkow wagi i milego weekendu,caluski Zosia
joanna1996
20 lutego 2009, 11:31Ale Ty jesteś grzeczna!Jestem spokojna o Twoje ważenie, bo na pewno bedzie spadek!Pozdrawiam!
Swoya
20 lutego 2009, 10:06to super ze udalo ci sie oprzec tym wszystkim pokusom, oby tak dalej :)
asyku
20 lutego 2009, 09:43MY TO TWARDE BABKI JESTEŚMY!!!NIE DAŁYŚMY SIĘ SŁODKOŚCIOM GRZESZNYM:)).HA HA HA!!!!LEDWO PRZYCZŁAPAŁAM ,ZASPY,ŚNIEG SYPIE, SPODNIE SPADAJĄ HURRRRRRA!!!!KOŃCZĘ PIC KAWUSIĘ I TROSZKĘ POZAGLĄDAM DO INNYCH!!BUZIAKI<IMG SRC=http://img116.imageshack.us/img116/4815/dalmatek106zb6.gif>
cherry86
20 lutego 2009, 09:31bark czasu ochoty i tyle :) ja się mierzę za ok. 20 punktów ---> jak ja się boję ...
joanna1704
20 lutego 2009, 08:43jednego.ja za ciastami i ciastakami srednio przepadam.ale za to 300gr czekolade to napewno bym zjadla na raz:)
Ilona33
20 lutego 2009, 08:38No prosze, jaka dzielna ! Paczki Cie nie pokonały ... piekny czwartek ;-) Ja tez w sumie jestem z siebie dumna ... bo co zaplanowalam, to zrealizowałam ;-) Pozdrawiam kochana i miłego piatku zycze !!!!