Witajcie Kochane Vitalijki!
Po pierwszm dniu jestem bardzo zadowolona. Jedzenia aż za dużo, waga spada. Cóż więcej chcieć? No dobrze, fakt jest taki, że ważenie dopiero w piatek, ale co tam.... Cieszyć mogę się już teraz. Jesteście bardzo kochane, dziękuje Wam za wpisy i rady. Trochę nie chce mi się ćwiczyć, ale mam nadzieję, że wpadnę w rutynę i wszystko bedzie ok. Jutro naprawdę już ostatnia wizyta u dentysty, tylko przegląd na zakończenie leczenia. Mam nadzieję że tym razem nic się już nie znajdzie. Chociaż jak starsznie nie lubiłam dentysty, to na koniec te wizyty sprawiały mi przyjemność...
Zaraz śniadanko, a przy śniadanku buszowanie po Waszych pamiętnikach. Buziolki!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
pasokonik
28 października 2008, 20:37rozpiera i bardzo dobrze, przy takim nastawieniu muszą byc sukcesy...Mam moze trochę jesienny nastrój ale nie smutny, raczej refleksyjny. Coz taka pora...Pa.Mieszka
laksa1960
28 października 2008, 12:55<img src=http://poznanflorist.pl/product_thumb.php?img=images/20redroses.jpg&w=200&h=197>
laksa1960
28 października 2008, 12:54dzieki za odwiedzinki u mnie!!!!!!! trzymam kciuki za dietke i wiem ,ze Ci sie uda ,a przeciez jak zjesz chlebek ten sam w ciagu calego dnia to chyba nic sie nie stanie????????? ja codziennie jem ten sam bo sama pieke i jest w nim i slonecznik,dynia ,siemie lniane otreby ,smaczny!!!! zycze Ci milego dnia Zosia<img src=http://poznanflorist.pl/product_thumb.php?img=images/zdjecia/100pinkroses.jpg&w=200&h=200>
ikebano
28 października 2008, 10:48niech Twoja dietka bdzie przyjenością a nie katorgą:)trzymam kciuki za sukcesy-bo napewno bedą!!dziękuję za cieplutkie slowa:*
izabelka1976
28 października 2008, 10:36są spacery na ktorych kusza lody, gofry, zimne piwko...I to chyba nasza (przynajmniej moja ) ZMORA! A płytka jest w wolnym tempie. Ne ma tam żadnego aerobiku, żadnych podskoków (w których ja też czasami nie moge się połapać)a są tylko ćwiczenia takie jak w Tamilee. Ja tez podobnie jak Ty preferuję gimnastykę a nie shacke your body ;o) Buziaki!
asyku
28 października 2008, 10:17bardzo za życzenia..oby to się nie powtórzyło..mam taka nadzieję.Od czego takie paskudztwo...???,trudno powiedzieć no zobaczymy!!.GRATULACJE ZE spadku wagi!!pozdrawiam!!
Ilona33
28 października 2008, 09:17ciesze sie ze choc Tobie służy ta dieta. Ja czuje sie dzis kiepsko, waga idzie w góre, jestem obolała, zmeczona i zniechecona, ale ... brne dalej. Dobrze ze choc Ty jestes zadowolona. Moja dieta sie nie zmienila a dietetyczka nie odpowiedziała na maila ... jak dotad ;( Pozdrawiam. Pa.
izabelka1976
28 października 2008, 09:15że znów wpadłaś w rytm dietkowy. Pamiętam jak dawałaś czadu przed latem ;o)) Super, ze waga spada, to pełna mobilizacja ;o) A do cwiczeń czasami trzeba dojrzeć (ja tak mam, z tydzień uklada sobie w głowe, że trzeba by zacząć, a jak już zacznę, wchodzi mi to w krew). Buziaki!