Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 dzień bez nałogu..
23 czerwca 2008
Już po weekendzie. Było bardzo dobrze,,,, poćwiczyłam sobie "trochę" i dietka też była... Tylko trochę dziwne bo z wagą bez zmian, a raczej pnie się do góry malutkimi kroczkami. Może to wina @ bo jutro mam dostać... Hihi mam taką nadzieję że to jej wina... Jestem już 6 dzień bez papierosów, do tej pory było ok, ale dzisiaj jestem strasznie nerwowa... Wpadłam tylko na chwilkę i już lecę popracować. Buziaczki i miłego poniedziałku życzę. Buziolki..
pasokonik
26 czerwca 2008, 14:50decyzja...ja jeszcze palę, ale teraz słomki...moze kiedyś przestanę:rool. W lesie nie palę, choć czasami zleci mi 2 godziny. Nie biorę ich po prostu i jakoś wszystko jest w porzadku. Trzymaj się i nie daj sie Papierosy są do d....
gusiaczekaga
25 czerwca 2008, 19:21HEHE JA TEZ MIALAM TYGODNIOWY ODWYK JAK LEZALAM W SZPIT. A TERAZ SZCZERZE W CIAGU 5 DNI ZAPALIILAM 2 FAJECZKI I WCALE MNIE NIE CIAGNIE!WRECZ PRZECIWNIE MAM OBRZYDZENIE!OBY TO OBRZYDZENIE TRWALO:)-DAMY RADE!!MAM NADZIEJE ZE JUTRO NIE ZOBACZE WPISU-I ZAPALILAM!!!BUZIOLKI SKARBIE
Ilona33
23 czerwca 2008, 12:02Jestem z Ciebie dumna, bo wiem co to znaczy rzucac palenie, mi sie udało 3 lata temu i Tobie sie tez uda, trzymam kciuki.
izabelka1976
23 czerwca 2008, 11:41"PO" waga na pewno spadnie. Gratuluję samozaparcia! Buźka! Nie daj się tym kopciuchom!!! Feeee!!!!