Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak tu dietkować???
6 czerwca 2008
Witajcie. Jestem w pracy więc tylko kilka informacji i lęcę... Strasznie dużo pracy...UFFFF!!!! Jak ja mam utrzymać dietkę jak kilka dni temu drożdżowe bułeczki w domu (fakt na własne życzenie), wczoraj ciasto we firmie bo ktoś odchodził... Dzisiaj ciasto po ktoś ma urodziny... Jutro impreza bo znowu urodziny hihi i to moje... Zawaliłam wczoraj A6W, w 3 dniu, ale wstyd... Ale spróbuję znowu. Na rowerku pojeździłam 40 min, 50 brzuszków i to wszystko.. A diety nie było... Powiedzcie, człowiek jest głupi.... Jestem na diecie i nie jestem. Przecież to na własne życzenie, nikt mi nie wpycha jedzenia do ust... Ale co tam, nie poddaje się... Mam nadzieję że bedzie lepiej. Buziolki, w miedzy czasie pozaglądam co u Was. Aha, i extra miłego weekendu...
pasokonik
8 czerwca 2008, 23:32lepiej mi pomóż...robisz to swietnie nie wkleja mi się pasek wagi...chcę byc poza...co mam zrobić...liczę na Twoją pomoc, jak zawsze:)
gusiaczekaga
7 czerwca 2008, 13:12witaj kochana!! CHCIALABYM CI ZYCZYC SAMYCH POGODNYCH DNI,MYSLI I POGODNEGO ZYCIA.ZEBY SLONECZKO SWIECILO KAZDEGO DNIA A USMIECH NA TWEJ TWARZYCZCE ZAWSZE CI TOWARZYSZYL!!ZYCZE CI BY KAZDE MARZENIE OD TEGO DROBNEGO DO WIELKIEGOOOO SPELNILO SIE!!ZEBYS POZNALA KSIECIA Z BAJKI I ZEBY CIE TRAKTOWAL JAK KSIEZNICZKE BO JESTES ZABO NAPRAWDE WSPANIALA,POGODNA,WESOLA OSOBKA ZE ZLOTYM SERDUSZKIEM!!!STO LAT SKARBIE!!
Ilona33
6 czerwca 2008, 14:09Dzieki i Tobie tez miłego weekendu. A co do ciasta ... ja nie mialam takich pokus, ale wczoraj wracajac z kabaretu zafundowałam sobie rozka orzechowego mniam ......... czasami trzeba :) to jeszcze nie koniec swiata ;)