No i już po weekendzie. U mnie było dietkowo, chociaż wczoraj wieczorem zachciało mi się piernika... To jeszcze nic bo każdy ma zachcianki, ale wyobraźcie sobie że go zrobiłam.. hihi... No i jak by nie było o 21.00 zjadłam 2 kawałki.... Oj, nieładnie... Waga jednak się nademną ulitowała. Taki mały grzeszek popełniłam...
Ćwiczenia były ok. tzn.: łącznie 2,5 godziny na rowerku, 100 brzuszków, 30 min na twisterze i godzinka na modelowanie.
Pogoda nadal mnie przygnębia, ale nie na tyle żeby nie dietkować...
Dziękuję Wam za wsparcie i wpisy. Buziaczki...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
laksa1960
22 kwietnia 2008, 12:10gratuluje juz 10 kg za Toba ,super!!!!!! a taki maly grzeszek jest wybaczalny bo przeciez od kawalka piernika nie przybedzie duzo.Widze,ze solidnie cwiczysz ,czyli jestes w dobrej formie i tylko brakuje sloneczka ,aby troche nam sie lepiej zyla.trzymam kciuki za dietkowanie i zycze milego dnia Zosia
gusiaczekaga
21 kwietnia 2008, 14:09HELLO ZABULKO:) NIO TO WIDZE ZE BYL WEEKNDZIK CWICZONKOWY:)GRATULUJE:)JA SIE JAKOS NIE MOGE ZMOBILIZOWAC-CIEZKO MI KURCZE JAK CHOLERA!!ALE WKONCU PO KILKU MIESACACH TRZEBA HEHE
malgorzatabi
21 kwietnia 2008, 13:40No to dałaś czadu z tymi ćwiczeniami na weekend:)) Ja nic się nie rusząłam oprócz domowych porządków i zakupów sobotnich:)) Tylko Ci pogratulować:)) Buźka***
mineralkowa
21 kwietnia 2008, 10:19E tam, piernikiem nic się nie przejmuj, ja w weekendy pozwalam sobie zawsze na trochę więcej :) gratuluję Ci wytrwałości z ćwiczeniami przede wszystkim! ja jak nie zbiorę się do klubu fitness to w domu nic nie ruszę sama.. :*
Ilona33
21 kwietnia 2008, 10:12Takie zachcianki .... sa do zniesienie, pod warunkiem, że poajwiaja sie raz na jakiś czas ... nie to co u mnie, bo ja wczoraj na obiad zrobiłam kotleciki, mielone i przez popołudnie zjadłąm je ..... całe 6 sztuk, nie liczac 2 kanapek na kolacje ... ja to mam zachcianki, a moje obzarstwo nie ma konca ... w Twoje 2 kawaleczki ciasta ... przy takich ilosciach cwiczen, to ktopla w morzu :) Super Ci idzie.