Dzisiaj kolejny dzien mojej diety juz 6 dni zmagam sie z pokusami. Nowy tryb życia calkiem przypadl mi do gustu, mniejsze porcje jedzenia powoduja ze nie czuje sie taka ociążala i rozleniwiona. Wczoraj kupilam sobie dresik do biegania od jutra zaczynam dzisiaj odpuscilam gdyz pada u nas jak nie wiem. Maż wspiera mnie na każdym kroku. Wczorja bylam na parapetówce u kumpeli i oprócz kawy i lampki wina oraz malego kawaleczka ciasta nie skosztowalam zadnych pysznosci a bylo ich troche :) nie ciagnie mnie na jedzenie i slodycze czekoladkii w szafie leza i jak na razie ilosc ich sie zgadza :) czuje sie bardziej wypoczeta i szczęsliwa. Mam nadzieje ze w piątek zobacze na wadze chodz 1 kg mniej.
A dzis
śniadanie godz 9.00
2,5 kromki chlepa razowego z pasztetemi świeżym ogórkiem
1 kubek kawy z mlekiem
obiad godz 15.00
300ml zupy pieczarkowej
3 male klopsiki drobiowe
Kolacja godz 19.00
1 jogurt naturalny
1 plaster szynki
1 plasterek sera
pomiedzy 1 kawa z mlekiem
Ćwiczenia 40 brzuszków