Cześć dziewczyny!!!
Poczytałam sobie co u Was i oczywiście podziwiam, że czujecie wiosnę, że macie tyle energii, że dietka i ćwiczenia idą perfekcyjnie!!!
Ja niestety niewiele mogę dodać od siebie. Ja codziennie rano ledwo zpełzam z łóżka
Kiepsko się czuję i wiecznie zmęczona
Może jak będzie już trochę cieplej i zrzucę te tony ciepłych ubrań, to może poczuję się lepiej.
Dietka dziś bardzo grzeczna:
Śniadanie 5:00 - jogurt z blonnikiem, pestkami dyni i suszoną żurawiną - 350 kcal
II śniadanie 10:30 - 2 kromki razowca z pastą z jajka i pomidorkiem - 280 kcal
Obiad 14:30 - kalafior z pomidorem i sosem czosnkowym - 70 kcal
Podwieczorek 18:30 - jogurt wiśniowy duży - 480 kcal
Kolacja 20:30 - ??? - ??? kcal
RAZEM: 1180 KCAL
Jak na razie bardzo grzecznie i to mi się podoba!!!
Teraz muszę lecieć, bo muszę zrobić zaopatrzenie na najbliższe dni
c.d.n.
P.S. Żeby nie było, że jestem taka grzeczna - właśnie zjadłam kolację, czyli sałatkę z różnych salat z warzywami, mozzarellą i oliwą i do tego 3 małe kromki razowca i plaster żółtego sera. Aż się bałam liczyć, ale raz kozie śmierć i wyszło mi 728 kcal. Aaaaaaaaaaaaaaa!!!!
Dużo za dużo!!!
Razem suma dnia: 1908 kcal
A zaczęło się tak niewinnie!!!
Poczytałam sobie co u Was i oczywiście podziwiam, że czujecie wiosnę, że macie tyle energii, że dietka i ćwiczenia idą perfekcyjnie!!!
Ja niestety niewiele mogę dodać od siebie. Ja codziennie rano ledwo zpełzam z łóżka
Kiepsko się czuję i wiecznie zmęczona
Może jak będzie już trochę cieplej i zrzucę te tony ciepłych ubrań, to może poczuję się lepiej.
Dietka dziś bardzo grzeczna:
Śniadanie 5:00 - jogurt z blonnikiem, pestkami dyni i suszoną żurawiną - 350 kcal
II śniadanie 10:30 - 2 kromki razowca z pastą z jajka i pomidorkiem - 280 kcal
Obiad 14:30 - kalafior z pomidorem i sosem czosnkowym - 70 kcal
Podwieczorek 18:30 - jogurt wiśniowy duży - 480 kcal
Kolacja 20:30 - ??? - ??? kcal
RAZEM: 1180 KCAL
Jak na razie bardzo grzecznie i to mi się podoba!!!
Teraz muszę lecieć, bo muszę zrobić zaopatrzenie na najbliższe dni
c.d.n.
P.S. Żeby nie było, że jestem taka grzeczna - właśnie zjadłam kolację, czyli sałatkę z różnych salat z warzywami, mozzarellą i oliwą i do tego 3 małe kromki razowca i plaster żółtego sera. Aż się bałam liczyć, ale raz kozie śmierć i wyszło mi 728 kcal. Aaaaaaaaaaaaaaa!!!!
Dużo za dużo!!!
Razem suma dnia: 1908 kcal
A zaczęło się tak niewinnie!!!
therock
28 lutego 2013, 22:50może uzupełnij dietę jakimś witaminowym suplementem?
kasiakasia71
28 lutego 2013, 22:22Kto by pomyślał,że tyle kcal w takim niewinnym jedzonku
siostrajulita
28 lutego 2013, 21:16Ja do mozarelli z pomidorami dodaję taki sos sałatkowy knorr, wystarczy 1/3 opakowania, smakuje jeszcze lepiej;)
soualmia
28 lutego 2013, 20:13elegancko ;)
kasiek222
28 lutego 2013, 20:01oby tak dalej, jest super.. pozdrawiam..